Wybrano aż trzy sobowtóry "Dziewczynki ze słonecznikami"
To mają być wyjątkowe urodziny. 125. rocznicę powstania obchodzi „Dziewczynka ze słonecznikami” Olgi Boznańskiej. Z tej okazji szukano sobowtóra bohaterki.
Muzeum Ziemi Lubuskiej szukało sobowtóra „Dziewczynki ze słonecznikami”. Udało się. Znaleziono aż trzy. - Ten casting przerósł nasze najśmielsze oczekiwania, zgłosiło się 28 kandydatek i to nie tylko z naszego regionu - mówi dyrektor palcówki Leszek Kania. - Mieliśmy naprawdę bardzo trudne zadanie, gdyż większość dziewcząt doskonale prezentowała się w roli naszej bohaterki. Stąd postawiliśmy wybrać aż trzy modelki i kierowaliśmy się także walorami dodatkowymi. Jedna z nich doskonale gra na pianinie, na dodatek wszystkie trzy są bardzo komunikatywne, odważne i obdarzone dodatkowymi talentami artystycznymi. Wprost wymarzone do tego, aby wystąpić podczas naszej uroczystej imprezy.
Dziewczęta przebrano w kostium przypominający ten na pastelu, zadbano o odpowiednie tło i oczywiście słoneczniki. Później panny obfotografowano...
Po zażartej dyskusji jury, 1 czerwca w muzeum wystąpią Wiktoria Bargieł z Krakowa, Kalina Czechowska z Zielonej Góry i Nadia Hardel z Zielonej Góry. A zapowiada się niezwykłe spotkanie bowiem to 125. urodziny „Dziewczynki ze słonecznikami” Olgi Boznańskiej, perły w koronie kolekcji zielonogórskiego muzeum. Zapowiadają się hucznie, gdyż sproszono gości. Przede wszystkim dwóch krewnych. Przy okazji zaprezentowane zostaną dwa inne dzieła malarki: „Portret matki” z Muzeum Narodowego w Szczecinie oraz „Mnich przy winie” z Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu. Gościem specjalnym pokazu będzie Urszula Kozakowska-Zaucha z Muzeum Narodowego w Krakowie - współkurator ubiegłorocznych wystaw monograficznych Olgi Boznańskiej przygotowanych przez Muzea Narodowe w Krakowie i w Warszawie. Uzupełnieniem prezentacji będzie wykład poświęcony życiu i twórczości wielkiej artystki - poinformowała rzeczniczka.
A teraz szczypta teorii
„Dziewczynka ze słonecznikami” to nie byle jaki obraz i to nie tylko za sprawą urody dziewczynki i uwielbienia, jakim portret cieszy się w MZL. Boznańska uchodzi bowiem za mistrzynię portretu psychologicznego. Ten znajdujący się w zielonogórskim muzeum zapoczątkował całą serię wizerunków dziewczynek. Powstał najprawdopodobniej w Monachium. Kim była nasza ,,Dziewczynka’’? Tego niestety nie wie nikt. I jak chcą teoretycy, to „symboliczny wizerunek rozterek duchowych pokolenia Boznańskiej. Dzieło zdaje się odbijać melancholijne nastroje Fin de siecle”. I pochylają się także nad słonecznikami, które przez malarzy były wykorzystywane stosunkowo rzadko...