Wybuch gazu pod Łodzią. Ranny 71-latek. Dom do rozbiórki. Straty - 100 tys. zł
Potężny wybuch gazu zniszczył dom jednorodzinny w Janowie pod Łodzią. Właściciel, 71-letni Antoni U., został ranny i trafił do szpitala. Władze gminy Nowosolna zapewniają, że znajdą mu lokum, jeśli rodzina nie pomoże 71-latkowi.
Do eksplozji doszło w poniedziałek o godz. 5.40 w piętrowym budynku murowanym. Mieszkał w nim będący na emeryturze Antoni U., który jest we wsi dobrze znany i powszechnie lubiany. Od pewnego czasu pomieszkiwał u niego 51-letni znajomy. W wyniku wybuchu, który miał miejsce na parterze, rozsypała się połowa budynku, który – jak twierdzą świadkowie – nie nadaje się do remontu i trzeba będzie go rozebrać.
W wyniku eksplozji gospodarz doznał poparzeń pierwszego i drugiego stopnia. Został przewieziony do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo – przyznaje sierżant Aneta Kotynia, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Koluszkach.
Drugi z mężczyzn doznał niegroźnych obrażeń i odmówił hospitalizacji. Jak doszło do eksplozji? Na razie nie wiadomo. Sytuacja w domu była taka, że w jednym pomieszczeniu stały dwie butle gazowe 11-kilogramowe. Przewodem przez otwór w ścianie były one połączone z kuchenką gazową stojącą w kuchni. Eksperci ustalą czy przyczyną eksplozji była nieszczelności butli, przewodu lub kuchenki. Wyjaśnią też, czy 71-latek w jakiś sposób doprowadził do zapłonu ulatniającego się gazu. Antoni U. po wybuchu był w takim szoku, że kontakt z nim był znacznie utrudniony.
Jak nas poinformował młodszy brygadier Marcin Rzesiewski, zastępca komendanta Komendy Powiatowej PSP w Koluszkach, straty spowodowane zawaleniem się połowy budynku oceniono wstępnie na 100 tys. zł. W akcji ratunkowej, która trwała do godz. 10.30, wzięło udział 15 zawodowych i ochotniczych zastępów strażackich liczących około 50 strażaków.
Wśród nich była specjalistyczna grupa poszukiwawczo-ratownicza z OSP w Jędrzejowie, która przybyła ze specjalnie wytresowanymi psami. Przeszukano dokładnie rumowisko, ale nikogo nie znaleziono. Ponadto strażacy udzielili pomocy rannemu 71-latkowi do czasu przybycia pogotowia ratunkowego, które odwiozło go do Centrum Kliniczno-Dydaktycznego w Łodzi.
Na miejscu zdarzenia był m.in. Piotr Szcześniak, wójt gminy Nowosolna.
Znam poszkodowanego. Pan Antoni jest człowiekiem bardzo pogodnym i zaangażowanym w życie Janowa, w którym mieszka od dawna. Został trochę poparzony i trafił do szpitala, w którym zamierzam go odwiedzić. Niestety, z jego domu niewiele zostało i raczej nie nadaje się ani do remontu, ani do zamieszkania. Poszkodowany ma dwóch braci oraz syna i córkę, tak że jest nadzieja, iż zostanie przez nich przygarnięty. Jeśli jednak to nie nastąpi, jako gmina zapewnimy, na przykład przez okres zimowy, panu Antoniemu dach nad głową – zapewnia wójt Szcześniak.
Przyczynę i okoliczności wybuchu gazu wyjaśniają policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź – Widzew.