Wybuch gazu zburzył ścianę domu w Bełku. Ucierpiał 16-latek
Wczoraj po południu rozegrał się dramat w Bełku. Potężny wybuch gazu wysadził ścianę domu jednorodzinnego przy ulicy Głównej. W zdarzeniu ucierpiał 16-letni chłopak, którego zabrał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Olbrzymia eksplozja wstrząsnęła Bełkiem wczoraj po południu. W jednym z ceglanych domów, znajdującej się przy ulicy Głównej, wybuchła butla z gazem. Siła eksplozji była tak wielka, że zburzyła ścianę frontową, a meble porozrzucała po całym podwórku. W zdarzeniu ucierpiał 16-letni chłopiec, który w momencie wybuchu był sam w domu.
- Do wybuchu 11-kilogramowej butli z gazem doszło chwilę przed godziną 13. W wyniku eksplozji runęła ściana frontowa i popękane zostały ściany boczne budynku - relacjonował nam wczoraj na gorąco Bogusław Łabędzki, rzecznik straży pożarnej w Rybniku. - Na miejscu działają wszystkie służby - straż pożarna, pogotowie, policja - wyliczał na bieżąco sierżant sztabowy Dariusz Jaroszewski, rzecznik rybnickiej policji, dodając, że poszkodowana jest jedna osoba.
To młody chłopak. Sąsiedzi mówią, że 16-latek cudem przeżył eksplozję.
- Chwilę po wybuchu widziałam chłopca. Był jeszcze w środku. To był straszny widok. Paliły się na nim jeszcze resztki ubrania. Po chwili wyszedł przed dom, był w szoku. Mocno poparzony - mówi nam jedna z roztrzęsionych sąsiadek.
Tłumaczy, że gdy doszło do eksplozji, 16-letni Bartek był sam w domu. - Mama chłopca była w pracy. Po chwili wrócił ze szkoły brat - dodaje kobieta.
Na sąsiedniej posesji wylądował żółty śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Poparzony chłopiec został przetransportowany do szpitala.
Dlaczego doszło do eksplozji? W tej chwili trudno stwierdzić, dlaczego butla z gazem wybuchła. - Gaz, który wyciekł z 11-kilogramowej butli spowodował wybuch. Trudno ocenić, co tam się stało - mówi Bogusław Łabędzki.
Dodaje, że inspektor budowlany stwierdzi, czy ceglany budynek nadaje się jeszcze do remontu, czy też będzie musiał zostać zburzony.
Ruiny przeszukali strażacy z Rybnika a także grupa poszukiwawcza z psami z Jastrzębia-Zdroju. - Na szczęście nikogo więcej nie znaleziono pod gruzami - dodaje Bogusław Łabędzki.
Gaz wybuchł też w Modelarni na Wodzisławskiej
To kolejny wybuch gazu w ostatnich dniach w regionie rybnickim. W piątek wybuchła butla z gazem przy ulicy Wodzisławskiej w Rybniku. Do zdarzenia doszło w modelarni. Na szczęście w tamtym zdarzeniu nikt nie został ranny.
Przypomnijmy, około godz. 13 w piątek zawyły syreny w Rybniku. W parterowym budynku gospodarczym przy ulicy Wodzisławskiej doszło do wybuchu gazu. Kłęby czarnego dymu były długo widoczne nad miastem. Zdarzenie miało miejsce w modelarni modeli samolotów. Na miejscu interweniowało pięć jednostek gaśniczych straży pożarnej. Ogień ugaszono po 10 minutach.
- W chwili zdarzenia w pobliżu miejsca wybuchu była jedna osoba. Została przebadana na miejscu. Nic poważnego się nie stało. Znaleźliśmy części po pięciokilogramowej butli z gazem. Nie wiemy dlaczego wybuchła. Będziemy to wyjaśniać - mówi Wojciech Rduch z rybnickiej straży pożarnej.