Wychowanek Unii Nowa Sarzyna pływał na kontenerowcach, wybrał jednak grę w piłkę
Konrad Napieralski, wychowanek Unii Nowa Sarzyna, pływał na kontrakcie na statkach po całym świecie, jednak zdecydował się wrócić do piłki nożnej. Często mówi „Wszystko zawdzięczam Bogu”. Dziś jest jednym z podstawowych bramkarzy 3-ligowych Wiślan Jaśkowice.
Pierwsze kroki piłkarskie stawiał w Nowej Sarzynie. - Na pierwszy trening Unii poszedłem, gdy byłem w czwartej klasie podstawówki. Chciałem grać w polu, nawet mi nie przyszło do głowy że będę bramkarzem. Moim trenerem został Ryszard Kręcidło i to on uczył mnie bronić , gdy miałem 18 lat zadebiutowałem w seniorach - wspomina z uśmiechem obecnie 25-letni golkiper, który był zmiennikiem Artura Zastawnego, gdy Unia grała w 3 lidze.
W artykule przeczytasz m.in. o:
- początkach przygody z piłką Konrada Napieralskiego
- nauce w Akademii Morskiej w Szczecinie
- mitach i legendach o marynarzach
- powrocie do piłki nożnej po kilku latach przerwy
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień