Wycinka drzew: Nowe przepisy 2017. Koniec wielkich żniw pilarzy
Nowe przepisy dotyczące liberalizacji wycinki drzew na prywatnych posesjach będą nieco ograniczone. Do ustawy wniesiona zostanie bowiem poprawka. Od dziś zaczyna się też okres ochronny.
- W momencie, gdy weszła ustawa nie było większego zainteresowania wycinką drzew, nic się praktycznie nie zmieniło w stosunku do ubiegłych lat. Cały styczeń był bardzo spokojny - mówi właściciel jednej z białostockich firm zajmujących się wyrębem. - Ale jak tylko okazało się, że tę ustawę mogą zmienić, to wywołała się panika i od tygodnia telefony się urywają.
Od 1 stycznia obowiązują zliberalizowane przepisy ustawy o ochronie środowiska umożliwiające wycinkę drzew na prywatnych posesjach. Zgodnie z nimi właściciel nieruchomości może bez zezwolenia wyciąć drzewo bez względu na jego obwód, jeśli nie jest to związane z prowadzeniem działalności gospodarczej.
CZYTAJ TEŻ: Wycinka drzew. Nowe przepisy 2017: Kto może bez zezwolenia
Efekt jest taki, że od dwóch miesięcy w całym kraju trwa masowa wycinka drzew. Na szczęście w woj. podlaskim nie na taką skalę, jak np. w Warszawie.
Ale większe wycinki były u nas np. przy szkole podstawowej w Zabłudowie, gdzie padło ok. 20 grubych drzew, głównie wierzb. A w Białymstoku ostatnio wycięto kilka starych drzew przy podstawówce na ul. Słowackiego.
Liberalizacja przepisów wywołała oburzenie wielu środowisk, wielokrotnie krytykowano ministra środowiska Jana Szyszko. Ten zaś chwalił się gratulacjami, które otrzymywał od zwolenników ustawy.
- Udokumentowano na Facebook’u wpisy myśliwych, którzy nawoływali się do gratulowania, bo inaczej minister może się wycofać z poparcia prawa łowieckiego. To była przysługa za przysługę - mówi Adam Bohdan, z fundacji Dzika Polska.
Kilka dni temu pojawiła się informacja, że liberalizacja ustawy nie podoba się także prezesowi PiS, Jarosławowi Kaczyńskiemu, który zapowiedział zmianę przepisów. Te słowa spowodowały, że w firmach zajmujących się wycinką drzew, telefony zaczęły się urywać. Obecnie w Białymstoku średni czas oczekiwania na pilarza wynosi od tygodnia do dwóch - w zależności od trudności cięcia. W Bielsku Podlaskim trzeba poczekać ok. tygodnia. Tylko w Suwałkach prostą wycinkę można zrobić praktycznie od ręki.
Tymczasem wczoraj prezes Kaczyński ogłosił, że do ustawy zostanie wniesiona poprawka, która jest właśnie opracowywana przez legislatorów. Nie oznacza to jednak powrotu poprzednich zasad. Zmiany mają jedynie uniemożliwić wycinanie drzew w większych zespołach po to, by tworzyć podstawy dla inwestycji.
Jak twierdzą ekolodzy zmiana nie jest wystarczająca.
- Na pewno też powinny być wprowadzone jakieś rozmiary drzew, które można wycinać i tylko w wyjątkowych sytuacjach, takich jak zagrożenie mienia albo życia - tłumaczy Bohdan. - Powinno być tak, jak wcześniej, że będą wyznaczone obwody konkretnych gatunków i powyżej pewnego obwodu te drzewa nie powinny być wycinane. Bez względu czy jest to teren prywatnych czy inny.
Od dzisiaj drzewa zyskują za to jeszcze inną ochronę - okres lęgowy ptaków. Z tego powodu, zgodnie z przepisami, od 1 marca do połowy października nie można wycinać bez specjalnego zezwolenia drzew na których gniazdują ptaki.