Wydziały komunikacji przeżywają oblężenie. Kierowcy boją się kar za brak rejestracji samochodu, zawiadomienia o jego zbyciu lub nabyciu
Wydziały komunikacji w całym kraju przeżywają oblężenie. Powodem jest nowelizacja prawa o ruchu drogowym, która przewiduje kary nawet do tysiąca złotych za niedopełnienie obowiązku rejestracji pojazdu lub zawiadomienia o jego zbyciu czy nabyciu w ciągu 30 dni.
– Pomimo tego, że sankcja obejmuje wyłącznie transakcje zawarte od 1 stycznia 2020 roku właściciele pojazdów postanowili wyprostować swoje sprawy – twierdzi Michał Mielocha, zastępca dyrektora Wydziału Spraw Obywatelskich i Uprawnień Komunikacyjnych Urzędu Miasta Poznania.
– Zdarzają się przypadki, że rejestrujemy samochody, których sprzedaż nastąpiła nawet 30 lat temu.
W Wydziale Komunikacji i Transportu Starostwa Poznańskiego grupa, która „porządkuje” swoje sprawy sprzed lat, stanowi ok. 60 proc. wszystkich klientów.
– Według naszych szacunków tylko w powiecie poznańskim zmiana tych przepisów niesie ze sobą nawet o 40 tysięcy spraw więcej, a to w konsekwencji rodzi potrzebę stworzenia od pięciu do ośmiu etatów w wydziale przy Jackowskiego – mówi Jan Grabkowski, starosta poznański.
– Dziennie przez wydział i jego filie przewija się około tysiąca klientów. Obecnie podejmujemy nadzwyczajne środki. Praca w nadgodzinach, zmiany organizacji pracy, wydłużenie czasu rezerwacji w elektronicznym systemie obsługi przynoszą efekty, jednak pociągają za sobą już teraz olbrzymie koszty.
Także poznański wydział komunikacji stara się „rozładować” kolejki, wydłużając godziny pracy, pracując w niektóre soboty.
– Zwiększyliśmy również liczbę pracowników bezpośrednio rejestrujących pojazdy. Obecnie mamy ich 20, a po dodatkowej rekrutacji planujemy uruchomienie średnio 26 stanowisk – podkreśla Mielocha. I dodaje, że przed wejściem w życie zmienionych przepisów było ich około 15. – Przypominam, że kierowcy mogą zgłaszać się do naszego wydziału przy Gronowej 22a, Libelta 16/20 oraz 28 Czerwca 1956 r. numer 404.
Zobacz również: Powiat poznański: Na dworcu kolejowym w Czerwonaku zarejestrujesz samochód
Starosta Grabkowski zwraca uwagę, że przepisy są nieprecyzyjne i wywołują niepokój wśród mieszkańców. Chodzi m.in. o kwestię ustalania wysokości kar, które mogą wynosić od 200 do 1 tys. zł. Na ostatnim posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Grabkowski wskazał na konieczność pilnej zmiany wspomnianych zapisów i przekazał projekt nowelizacji ustawy prawo o ruchu drogowym.
Przypomnijmy, że obowiązek rejestracji aut w terminie 30 dni dotyczy pojazdów sprowadzonych do Polski z krajów UE (problem może być z autami zabytkowymi lub uszkodzonymi), po 1 stycznia tego roku. W przypadku kupienia auta w kraju, wystarczy zgłosić w starostwie jego nabycie, co jest prostszą procedurą.