Wymiarki: Bezmyślni wandale zryli stadion Iskry
- Będziemy ścigać sprawców! - zapowiada wójt Wojciech Olszewski. Czy boisko do piłki przejdzie na utrzymanie miejscowych chuliganów?
Od początku tygodnia stronę internetową Urzędu Gminy zdobią fotografie kolein, jakie pojawiły się na stadionie przy ul. 1 Maja.
Posiadacz crossowego motocykla rozorał duży fragment rozmokłej bieżni. Wjechał też na płytę boiska, gdzie pozostawił bruzdy i brudne ślady opon.
Zdjęcia oburzyły mieszkańców, którzy dają wyraz niezadowolenia za pośrednictwem portalu społecznościowego. - Ale wiocha! - piszą - nic nie może być normalnie...
Wściekłe są też władze gminy
Zgłoszenie o zdarzeniu trafiło na komisariat policji w Iłowej. - Incydent został zarejestrowany przez mieszkańca - mówi wójt Olszewski - zadaniem funkcjonariuszy będzie ustalenie, czy dwie osoby zauważone na obiekcie w niedzielę, około 14.00 mają związek ze zniszczeniami.
Jak dowiadujemy się w urzędzie, gmina od dłuższego czasu boryka się z wandalizmem
Na samym tylko stadionie doszło do niego kilkakrotnie. Niedawno wyrwano kratę w budynku szatni. Regularnie ubywa plastikowych siedzisk na trybunach. Egzekwowanie kosztów napraw ma zahamować plagę zniszczeń. - Straty po niedzielnym wybryku wyceniamy na około sześć tysięcy złotych - przyznaje wójt. - Dołożymy starań, by sprawcy słono zapłacili za swoją bezmyślność.
Miś na miarę czasów
W 2013 roku doszło do prac modernizacyjnych na obiekcie. Kosztem 176 tysięcy złotych wymieniono znaczną część ogrodzenia. Doszło do remontu trybun i zainstalowania plastikowych siedzisk. Powstał plac zabaw dla najmłodszych. Remont budził zatrzeżenia radnych. Kontrola gminnej komisji rewizyjnej wykazała liczne usterki i braki w dokumentacji.Osobną sprawą był brak przemyślanego projektu, co ostatecznie przyczyniło się do zdegradowania nieźle funkcjonującego stadionu. Wycięto kazałe topole, które chroniły przed wiatrem i hałasem. Zniknęło ogrodzenie wokół bieżni. Nie ma porządnego oświetlenia i siatek, zatrzymujących wysokie piłki. Parking przed stadionem nie powstał. Unijny plac zabaw stoi bezczynnie. Nie dość, że leży daleko, to jeszcze brakuje ławek dla opiekunów. Latem praży tu słońce. W czasie niepogody wiatr urywa głowę.
Gospodarz potrzebny
Jak mówi W. Olszewski obiekt pozostaje otwarty właśnie ze względu na plac zabaw. Reaktywowana niedawno drużyna piłki nożnej optuje jednak za jego zamknięciem. Stowarzyszenie chce zaopiekować się stadionem. Tym bardziej, że odkąd nie odbywają się tu imprezy, nikt w gminie nie przejmuje się jego bieżącym utrzymaniem. W tym roku radni zaplanowali na ten cel 11 tysięcy złotych. Piłkarze dostali kolejne 5 tys. zł. Jeśli dojdzie do przekazania boiska, część pieniędzy będą mogli wydać na jego doposażenie.