Krzysztof Błażejewski

Wynalazki naszych przodków. Co udało się już skonstruować, a na co świat wciąż czeka?

W latach 20. i 30. ub. wieku konstruktorzy poszukiwali możliwie najbardziej opływowych kształtów karoserii samochodowej Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe W latach 20. i 30. ub. wieku konstruktorzy poszukiwali możliwie najbardziej opływowych kształtów karoserii samochodowej
Krzysztof Błażejewski

Wojna, jak każdy tego typu konflikt, mocno popchnęła do przodu rozwój techniki i wynalazczości. W tym czasie obowiązywał wciąż model XIX-wiecznego myślenia, w którym nauka i technika były motorem postępu cywilizacyjnego. Dlatego z wielką atencją odnoszono się do wynalazców, dlatego nowe wynalazki i możliwości potrafiły oszałamiać.

Prawie sto lat temu nowościami były nie tylko telefony, radio, samoloty, samochody. Intensywnie myślano nad postępem przy wydobywaniu surowców, a nowe maszyny i automaty miały wyręczać ludzi w pracy i codziennych życiowych czynnościach, od przemieszczania się po mieście, na pracach kuchennych i sprzątaniu mieszkania kończąc.

Energia na odległość

Niektóre z ówczesnych wynalazków rzeczywiście wpłynęły na jakość życia, inne gruntownie odmieniły wiele prostych czynności, o niektórych zaś dawno już zapomniano, bo okazały się zbędne. Często o losie odkrycia decydował przypadek. Ale były też wówczas i takie potrzeby, które nie zostały spełnione do dziś. Z różnych powodów.

W pierwszych latach II RP pomorska prasa często publikowała wypowiedzi związane z oczekiwaniami i marzeniami zwykłych ludzi, ale też uczonych i fantastów, którzy snuli swoje wizje przyszłości. Czego oczekiwano od ludzi obdarzonych iskrą wynalazczości wówczas, prawie wiek temu?

W latach 20. i 30. ub. wieku konstruktorzy poszukiwali możliwie najbardziej opływowych kształtów karoserii samochodowej
Narodowe Archiwum Cyfrowe W latach 20. ub. wieku prowadzono eksperymenty z komunikacją bezprzewodową na kolejach austriackich. Na zdjęciu: wynalazca - inż. Sliskoković

Najważniejszym problemem do rozstrzygnięcia przez ludzkość nazywano wówczas „odkrycie sposobu przenoszenia siły elektrycznej bez przewodów”, czyli przesyłanie energii na odległość drogą radiową. „Drugim wielkim zagadnieniem - pisano - jest zmontowanie aparatury, któraby rozpraszała obłoki i rozpędzała chmury zapobiegając deszczom. (...) Jak dotąd ani specjalne rakiety, ani samoloty rozsiewające chemikalja wśród obłoków nie spełniły nadziei”.

Przeczytaj dalszą część artykułu

Pozostało jeszcze 75% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Krzysztof Błażejewski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.