Wyniki matur w Toruniu i regionie. Maturzyści szturmują wyższe uczelnie. Rekrutacyjny trening przed studiami
Prawie sześć osób stara się o jedno miejsce na medycynie, długa jest kolejka chętnych na prawo i psychologię.
O jakich studiach marzą 19-latkowie ze świadectwem dojrzałości w ręku?
Patrząc na wstępne zestawienie najpopularniejszych kierunków studiów na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, stawiają na praktyczną wiedzę i konkretny fach - celują w kierunki gwarantujące pewne zatrudnienie i dobre płace - medycynę, prawo, weterynarię, fizjoterapię czy farmację.
Medycyna jak marzenie
Rokroczny hit na toruńskim uniwersytecie, czyli kierunek lekarski, przyciągnął do tej pory ponad 2800 chętnych. Biorąc pod uwagę zeszłoroczne limity (tegorocznych jeszcze Ministerstwo Zdrowia nie podało), o jedno miejsce na medycynie w Collegium Medicum UMK stara się obecnie 6 osób. Przy czym lista kandydatów nie jest zamknięta - maturzyści mogą zapisywać się na studia do 11 lipca. Od kilku lat maturzyści oblegają na UMK psychologię. Na 90 miejsc w tym roku jest już 510 chętnych, co daje 5,6 osób na każdy jeden indeks. Nadal wzięciem cieszą się kierunki ekonomiczne - zarządzanie oraz „młoda” logistyka, gdzie o jedno miejsce walczy trzech kandydatów.
Maturzyści chętnie wybierają też studia kameralne, prowadzone dla kilkudziesięciu osób, jak japonistyka, gdzie chętnych jest trzy razy więcej niż miejsc, konserwacja i restauracja dzieł sztuki czy grafika.
Rekrutacja on-line
Ogłoszenie wyników matur to najlepszy moment, a często też ostatni dzwonek, żeby zdecydować się co i na jakiej uczelni studiować.
W pierwszej rekrutacji na uczelniach rozchodzą się miejsca na najbardziej wziętych kierunkach. Na większość studiów obowiązuje konkurs świadectw, miejsca trafiają więc do najlepszych.
Na toruńskim uniwersytecie na większości kierunków zapisy kończą się 11 lipca. Na tych studiach, gdzie obowiązują egzaminy praktyczne, terminy są krótsze, warto dobrze sprawdzić, ile czasu jest na zapisy. Oczywiście każda uczelnia ma swoje topowe kierunki i takie, na których chętnych jest znacznie mniej.
Spóźnialscy na pewno znajdą dla siebie odpowiednie studia, choć raczej nie będzie to stacjonarna medycyna, prawo czy psychologia, na które miejsca rozchodzą się w pierwszej kolejności.
O czym trzeba pamiętać?
Zapisy na studia nie gwarantują na nich miejsca. Trzeba znaleźć się na liście przyjętych, a potem jeszcze potwierdzić, że na pewno jest się zdecydowanym na dany kierunek.
Jak to się robi? Trzeba dostarczyć dokumenty na uczelnię i, co ważne, terminy są nieprzekraczalne - kto się spóźni, temu miejsce przepadnie.
Warto też wiedzieć, że dla komisji rekrutacyjnej, która przyjmuje dokumenty, nie ma znaczenia data stempla pocztowego na przesyłce, tylko moment dostarczenia dokumentów. Dostarczenie dzień po terminie może kosztować maturzystę miejsce na wymarzonym kierunku studiów.
Rekrutacja na każdej uczelni może się różnić i to znacznie, dlatego warto przed wyborem studiów dobrze przestudiować jej zasady.