Wypadek Marka Cebuli. Strażacy: - Czujemy się okropnie [WIDEO]
Miało być zabawnie, a skończyło się dramatycznie. Marek Cebula wylądował w szpitalu. Burmistrz ma poważnie uszkodzone oko po tym, jak strażacy oblali go wodą z armatki...
Marek Cebula, burmistrz Krosna Odrzańskiego, podczas sobotniego festynu w Radnicy chętnie wziął udział w turnieju siatkarskim. Zresztą sport to dla niego nie pierwszyzna. Po finałowym meczu doszło jednak do dramatycznego wypadku. Miejscowi strażacy ochotnicy użyli armatki wodnej, by oblać burmistrza. Chcieli go... ochłodzić. To miał być żart. Ale zabawnie nie było, bo strumień wody uderzył burmistrza w twarz. Pojawiła się krew. Marek Cebula trafił do szpitala w Zielonej Górze.
Wczoraj dotarliśmy do strażaków z Radnicy, którzy w sobotę byli na festynie.
– Przykra sytuacja – ubolewa Marian Kopczyński, sołtys Radnicy, który organizował festyn. – Wszyscy świetnie się bawili, ale doszło do tego wypadku. Dziwię się strażakom, którzy przecież nie są z „pierwszej łapanki” i znają się na swojej pracy.
Gromy na ochotników spadają teraz zewsząd. Sprawę komentują też nasi Czytelnicy.
Czytaj w środę, 28 czerwca, w „Gazecie Lubuskiej” i w serwisie plus.gazetalubuska.pl