Wypożyczalnia podręczników w Białymstoku? To może się udać
Taki pomysł ma dyrektorka mundurówki. Wypożyczalnie miałyby powstać przy Książnicy. Działałaby na zasadzie: oddajesz komplet książek - wypożyczasz komplet. Na cały rok
Zakup podręczników to ogromne obciążenie dla domowych budżetów. Przy jednym dziecku może sięgnąć nawet kilkuset złotych. Nie mówiąc już o kosztach przy dwójce czy większej liczbie - mówi Kamilla Przychodzień, dyrektorka Centrum Szkół Mundurowych w Białymstoku.
Proponuje, by powstały wypożyczalnie podręczników. Działałaby na zasadzie: oddajesz komplet książek - wypożyczasz komplet. Na cały rok. Oczywiście bezpłatnie. - Dziś uboższe rodziny ratują się odsprzedawaniem książek w antykwariatach. Jednak można tam uzyskać najwyżej 20 proc. ceny - podkreśla.
Pomysłem zainteresowała radnego SLD Wojciecha Koronkiewicza, który napisał do władz. Teoretycznie miasto, które finansuje filie Książnicy Podlaskiej mogłoby takie wypożyczalnie uruchomić. Tylko czy jest sens? Uczniowie wszystkich klas podstawówek dostają darmowe podręczniki. Ich wypożyczeniem mogliby się zainteresować uczniowie liceów czy techników.
- Tyle że w 2019 roku wchodzi nowa podstawa programowa. Jeśli uruchamiać wypożyczalnie to najwcześniej za dwa lata - uważa Antoni Grodzki, dyrektor VIII LO.
Kamilla Przychodzień przyznaje, że z jej pomysłem można poczekać. - Warto jednak, by miasto pamiętało o rodzinach, których nie stać na podręczniki - zauważa.
Jakie podręczniki?
Od września w polskich szkołach pojawi się nowy podręcznik.
Oczywiście dla siódmych klas, które wracają w ramach reformy edukacji.
- We wszystkich klasach wchodzi od września nowa podstawa programowa. Ale nauczyciele będą mogli wybrać, czy korzystają z dotychczasowych podręczników, czy uczniowie będą musieli kupić nowe - mówi wicekurator oświaty Bożena Dzitkowska.
W liceach i technikach nowa podstawa zacznie obowiązywać za dwa lata. - Są też rządowe plany, by wprowadzać stopniowo darmowe podręczniki również dla tych szkół. Myślę, że wszystkie klasy będą je dostawały już za trzy lata - uważa Dzitkowska. Jeśli tak się stanie to pomysł na tworzenie wypożyczalni przestanie mieć rację bytu.