Oblężenie galerii handlowych w pierwsze dni po świętach Bożego Narodzenia to nowa świecka tradycja. Od kilku lat tłumnie ruszamy do sklepów, skuszeni obniżkami. Nie inaczej jest w tym roku. W środę i wczoraj centra handlowe w całym regionie pękały w szwach, a miasta, w których galerie są ulokowane w centrach miast (np. Katowice, Gliwice, Bytom), były zakorkowane prawie przez cały dzień.
Najazdowi na sklepy sprzyja kilka faktów, oprócz obniżek w sklepach z ubraniami czy butami: można taniej kupić kreację sylwestrową; wiele osób ma urlop między świętami a Nowym Rokiem i może spędzić cały dzień w galerii; coraz bardziej popularnym prezentem świątecznym są bony do sklepów, które można wykorzystać tuż po świętach; wielu Polaków pracujących za granicą przyjechało na dwa świąteczne tygodnie do kraju - stąd pewnie długie kolejki do kantorów w galeriach.
Poza tym liczby mówią same za siebie - uwielbiamy wyprzedaże. Aż 88 proc. Polaków, spośród różnego typu promocji, najchętniej korzysta z wyprzedaży i promocji sezonowych, wynika z raportu KPMG pt. „Wyprzedaże i promocje - jak zmieniają się zwyczaje zakupowe Polaków”.
Prawie 50 proc. konsumentów zwleka z decyzją dotyczącą zakupów do czasu startu promocji lub wyprzedaży. W trakcie trwania takich akcji najchętniej kupujemy obuwie, odzież, kosmetyki oraz elektronikę. Z badania firmy doradczej KPMG na temat zakupów promocyjnych wynika, że co trzeci badany zamierza wydać minimum 300 zł w trakcie poświątecznych i noworocznych wyprzedaży sezonowych.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień