Wyrok za włamania do mieszkań w Słupsku i okolicach
W środę Sąd Rejonowy w Słupsku wydał nieprawomocny wyrok na siedmioro włamywaczy do mieszkań i domów w Słupsku i okolicach.
Szajka włamywaczy grasowała w pierwszych miesiącach 2016 roku. W ręce policji wpadła w pierwszym tygodniu maja 2016 roku. Okazało się, że włamywacze działali wspólnie i w porozumieniu w różnych konfiguracjach. Prokuratura Rejonowa w Słupsku oskarżyła siedem osób, obecnie w wieku 21-33 lat, zarzucając każdej z nich od jednego do dziewięciu czynów. Oskarżeni włamywali się do mieszkań i domów w Słupsku, Siemianicach, Bydlinie i Bierkowie. Kradli pieniądze w walucie polskiej i obcej, sprzęt komputerowy i fotograficzny, telefony komórkowe, elektro-narzędzia, sprzęt RTV i AGD, zegarki, biżuterię, kosmetyki. W jednym przypadku wynieśli z posesji nawet pięć 50-kilogramowych worków koksu i liczniki do energii elektrycznej. Przywłaszczali też dokumenty. Pokrzywdzonym w tej sprawie jest też Zarząd Okręgowy Polskiego Związku Wędkarskiego w Słupsku. Z jego siedziby złodzieje wynieśli sejf z pieniędzmi, a później włamała się do niego jedyna kobieta w szajce Anna S.
Sąd skazał Konrada K. na rok i 5 miesięcy więzienia, Michała D. - na rok w zawieszeniu na 4 lata, Arkadiusza U., odpowiadającego w recydywie - na półtora roku, Pawła W., w tym za posiadanie narkotyków - na rok w zawieszeniu na 4 lata, Łukasza L. - na rok i 4 miesiące, Annę S. - na rok w zawieszeniu na 2 lata, Pawła G. - na rok w zawieszeniu na 3 lata.
Oskarżeni zapłacą też na rzecz pokrzywdzonych od kilkuset złotych do kilkunastu tysięcy, a Michał D. - 5 tysięcy zł nawiązki za ugodzenie szkłem z rozbitego okna właściciela okradanego domu.
Oskarżeni, którym sąd zawiesił karę, zostali oddani pod dozór kuratora sądowego i zobowiązani do podjęcia pracy zarobkowej.