Wysokie pensje, ale również odprawy i emerytury. Byli europosłowie już nigdy nie będą klepać biedy
Nawet ok. 600 tys. złotych odprawy mogą otrzymać byli europosłowie, którzy nie zasiądą ponownie w Parlamencie Europejskim. Ci z nich, którzy skończyli 63 lata, zamiast odprawy mogą wybrać niezłą emeryturę, wynoszącą nawet 15 tys. złotych miesięcznie.
Na finansowe przywileje może liczyć trzydziestu z dotychczasowych 51 polskich europosłów. Niektórzy z tego grona mogą skorzystać z rekordowych odpraw. To osoby, które w Brukseli są od 2004 r., czyli chwili wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Cztery pełne, pięcioletnie kadencje.
Do rekordzistów zalicza się Czesław Siekierski, pochodzący z województwa świętokrzyskiego, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego, pod-karpacka „jedynka” tegorocznej listy Koalicji Europejskiej. W europarlamencie zasiadał cztery pełne kadencje, od 2004 r. Jeżeli będzie chciał skorzystać z odprawy, to może liczyć na wypłatę nawet ok. 600 tys. złotych.
Jednak byli europosłowie, którzy przekroczyli 63. rok życia, zamiast odprawy mogą wybrać europoselską emeryturę. Wynosi ona, w przeliczeniu na polską walutę, tysiąc złotych za każdy rok sprawowania mandatu. Najwyższa stawka to 70 proc. aktualnego wynagrodzenia europosła. Emerytura może maksymalnie wynieść ok. 21 tys. złotych. Otrzymają je osoby, które były europosłami przez 20 lat.
W dalszej części m.in.:
- ile za pracę w Brukseli może dostać kończący kadencję Stanisław Ożóg
- ile miesięcznie zarabia europoseł
- ile zaoszczędzili podkarpaccy europosłowie
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień