Wystartował nowy rok szkolny. Na nowych zasadach
Powiat nowosolski. Liczba pierwszaków mocno spadła, po tym jak sejm cofnął obowiązek szkolny dla 6-latków. Wciąż niejasna jest sytuacja gimnazjów. Z kolei licea „zbroją się” by przyciągnąć do siebie uczniów
Za nami pierwszy tydzień nowego roku szkolnego, kolejnego roku zmian, bo jak wiemy, pod koniec grudnia sejm cofnął obowiązek szkolny dla 6-latków. Ma to wyraźne odbicie w statystykach obrazujących liczbę pierwszaków, które rozpoczęły właśnie naukę w nowosolskich szkołach. Do szkół poszło bowiem tylko 158 uczniów, podczas gdy rok wcześniej było ich aż 548.
- Nie mogliśmy niestety przyjąć większości trzylatków (przyjęto tylko 44 dzieci trzyletnich), bo dzieci sześcioletnie zostały w zerówkach w przedszkolu. W szkołach podstawowych utworzyliśmy w związku z tym o wiele mniej oddziałów klas pierwszych - wyjaśnia Ewa Batko, rzecznik prasowy nowosolskiego magistratu. - W przedszkolach mamy przyjętych 1015 dzieci plus 12 miejsc zarezerwowanych dla 6-latków, które mogą jeszcze się zgłosić - mówi. - Nie adaptowaliśmy żadnych pomieszczeń na dodatkowe oddziały. Rok szkolny 2015/16 to ok. 1000 dzieci. To rok, w którym dzieci sześcioletnie poszły do szkoły i mogliśmy przyjąć wszystkie dzieci trzyletnie zgłoszone do przedszkola - tłumaczy E. Batko.
Jednak zmiany dotyczące najmłodszych uczniów to nie wszystko. Jak wszyscy wiemy, rząd zapowiedział już likwidację gimnazjów i powrót do starego systemu zakładającego ośmioletnią szkołę podstawową i czteroletnie liceum. Wciąż jest jednak za wcześnie, by mówić o tym, jak kolejna reforma wpłynie na nasze podwórko. - Czekają nas konsultacje z dyrektorami szkół, ale również czekamy na zmianę ustawy o systemie oświaty, która szczegółowo określi nowy system edukacji - mówi E. Batko.
O braku konkretów mówi też Wiesław Krukowski, dyrektor Zespołu Szkół w Otyniu. - Nie ma żadnej podstawy programowej. Nie ma nic konkretnego. Czy będą zwolnienia? To zależy od siatki godzin. Myślę, że w takich szkołach jak nasza, gdzie mamy zarówno podstawówkę i gimnazjum, zwolnień nie będzie. Nie będzie nadgodzin, ale raczej każdy będzie miał pracę. Ten problem będzie dotyczył samodzielnych gimnazjów - komentuje.
Czy będą zwolnienia? To zależy od siatki godzin
Póki co najmniej politycznych zawirowań dotyka szkoły ponadgimnazjalne. Samorząd i tak ma jednak ręce pełne roboty, usiłując zatrzymać odpływ uczniów poza granice powiatu. - Od dwóch lat są u nas klasy wojskowe. Bardzo fajna inicjatywa, która przyciąga gimnazjalistów - mówi Wiktoria Religa, uczennica klasy maturalnej w „Elektryku”. - Chcę się przyłożyć by mieć dobre wyniki i mam nadzieję, że dzięki dobrej bazie dydaktycznej i świetnym profesorom, uda mi się to. Z roku na rok nasza szkoła staje się coraz atrakcyjniejsza - chwali.
Zwiększeniu atrakcyjności szkół mają też służyć ostatnie inwestycje powiatu. W Liceum Ogólnokształcącym im K. K. Baczyńskiego w Nowej Soli, kończą się prace związane z budową boiska lekkoatletycznego. Znalazły się tam m.in. stanowiska do skoku w dal i wzwyż, pchnięcia kulą, rzutu oszczepem czy dyskiem. Całość okala 333-metrowa (ale certyfikowana) bieżnia. Oficjalne otwarcie zaplanowano na 22 września. Impreza połączona będzie m.in. z nadaniem obiektowi imienia Grzegorza Cybulskiego. Odbędzie się również bieg z mistrzem (z kim, to jeszcze tajemnica), w którym udział weźmie młodzież oraz przedstawiciel władz powiatu.
Ale to nie wszystko. Przypomnijmy, że w popularnym „Baczyniaku” będzie realizowany projekt wart 1 mln zł, zakładający modernizację i doposażenie pracowni biologicznej, fizycznej, chemicznej, teleinformatycznej, matematycznej i geograficznej. Ponadto, na poddaszu powstanie miniobserwatorium astronomiczne. - Będzie możliwość robienia doświadczeń, których w tej chwili robi się mniej - cieszy się dyrektorka liceum, Ewa Zacłona.