Z kleszczem nie ma żartów
Już ponad 400 osób zgłosiło się do sanepidu z kleszczami, by je przebadać. Wszystko z obawy przed boreliozą.
- Niestety, padłem ofiarą kleszcza - mówi pan Romuald z Wyżyn. - Co ciekawe, po ukłuciu nie miałem rumienia wędrującego, ale po jakimś czasie pojawiły się bóle i zawroty głowy. Zdrętwiało mi pół twarzy. Zgłosiłem się do lekarza i usłyszałem diagnozę - borelioza!
Takich osób może być więcej, bo właśnie od końca sierpnia do połowy paździenika trwa jesienny szczyt aktywności kleszczy. - Tylko w tym roku do końca września w województwie zarejestrowaliśmy 393 przypadki zachorowań na boreliozę - mówi dr nauk o zdrowiu inż. Jerzy Kasprzak, państwowy wojewódzki inspektor sanitarny w Bydgoszczy. Choć to o 15 mniej niż rok temu o tej samej porze, to i tak dużo.
W dalszej części tekstu piszemy o tym:
- czy w Bydgoszczy istnieje zagrożenie boreliozy?
- co trzeba zrobić, gdy w skórze pojawi sie kleszcz?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień