Z komunikacją w Świebodzinie jest bardzo źle
Czytelnicy skarżą się na kolejne zawieszone kursy autobusowe. Teraz PKS wyciął kursy do Ciborza, Smardzewa czy Łagowa. Bez odpowiedniej informacji.
Zawieszono połączenie autobusowe relacji Łagów – Świebodzin z godz. 4.50 przez Sieniawę, Żelechów, Bucze Mostki i Wilkowo oraz powrotne o godz. 22.20. – Dla wielu z nas komunikacja autobusowa jest jedynym środkiem lokomocji, którym dojeżdżamy do pracy. Likwidacja tych połączeń przyczyni się do utraty przez nas pracy, w ostateczności środków do życia – mówli mieszkańcy.
Gminy mają problem ze spełnieniem chociażby obowiązku zapewnienia dojazdu uczniom niepełnosprawnym do szkół.
Autobus wyjeżdżający z Łagowa o godzinie 4.50 był jedyną możliwością dostania się do pracy na godzinę 6.00. Mieszkańców najbardziej bulwersuje fakt, że PKS nie podał oficjalnej informacji. – Dowiedzieliśmy się pocztą pantoflową. Informacja o zawieszonych kursach powieszona została tylko na dworcu w Świe-bodzinie – opowiada nam mie-szkanka Sieniawy. Jak zaznacza 25 kwietnia pasażerowie kupili bilet i nikt nie poinformował ich, że kursu nie ma. – Przychodzimy na przystanek a tu nie ma czym jechać – żali się Halina Korbyło z miejscowości Bucze. Do pracy mieszkańcy nie zdążą nie tylko na 6 rano, ale i na 7.00, a brak publicznej komunikacji to nie tylko problem z dojazdem do pracy, ale także do lekarza, apteki czy urzędu. – Na wioskach są starsi ludzie, nie mają samochodów. Co oni mają robić – pyta nasza rozmówczyni.
Z prośbą o komentarz, co do likwidacji kilku połączeń autobusowych, zwróciliśmy się do zielonogórskiego PKS-u. Zapytaliśmy m. in. o powody likwidacji kursów, możliwość ich wznowienia, czy też brak informacji na wiejskich przystankach. Niestety, mimo wysłanych drogą elektroniczną wiadomości oraz telefonów nie udało nam się uzyskać komentarza.
Mieszkańców najbardziej bulwersuje fakt, że PKS nie podał oficjalnej informacji.
Małgorzata Kardzis, naczelnik wydziału komunikacji w Starostwie Powiatowym tłumaczy natomiast, że z początkiem 2017 roku ma się zmienić prawo. – Organizatorem tras może być wójt, starosta, marszałek. Samorządy będą miały wpływ na organizowanie linii bądź sieci. Czy te przepisy wejdą w życie, dowiemy się w miesiącach czerwiec – sierpień – wyjaśnia. - Na tę chwilę przewoźnik może zrezygnować z linii nierentownej – wyjaśnia pani naczelnik. Jej zdaniem PKS szykuje się do tych zmian, dlatego już teraz zamyka nierentowne linie. My jako urząd nie mamy możliwości, by zmusić przewoźnika, żeby jeździł – stwierdza pani naczelnik.
O zawieszonych kursach dowiedzieliśmy się pocztą pantoflową. Nie było informacji.
Czy samorządy w razie konieczności poradziłyby sobie z organizacją kursów? Rodzą się wątpliwości, zwłaszcza w obliczu alarmów naszych czytelników, którzy wskazują, iż gminy mają problem ze spełnieniem chociażby obowiązku zapewnienia dojazdu uczniom niepełnosprawnym do szkół. Mamy niepełnosprawnych dzieci z Żelechowa toczą walkę z gminą o dowozy. – Od trzech lat wożę syna do szkoły do Świe-bodzina. Za kilometr gmina zwraca mi około 90 groszy. Chciałabym, by to gmina zorganizowała transport dla mojego dziecka, zgodnie ze swoim obowiązkiem. Niestety, nadal wożę dziecko sama - wyjaśnia Anna Chojnacka