Z rolnictwa na dyrektora WORD w Bydgoszczy
Andrzej Gross był prezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a jest dyrektorem Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego.
- To nominacja marszałka województwa kujawsko-pomorskiego, który mi zaufał - przyznaje Andrzej Gross, nowy dyrektor WORD w Bydgoszczy.
Na stanowisku zastąpił Marka Staszczyka, który sprawował tę funkcję jednocześnie w dwóch WORD-ach: bydgoskim i toruńskim. Staszczyk pozostał w Toruniu.
Nowe zadania
- Przyszedłem tu ze sfery, nazwijmy to, finansowo-prawnej. Moje związki z rolnictwem są teraz, siłą rzeczy, luźne. Przede mną inne zadania - mówi Andrzej Gross. - Chcę stworzyć dobre warunki tym, którzy zdobywają prawo jazdy. Muszę więc tworzyć coraz lepszą atmosferę, pilnować kultury wśród egzaminatorów, minimalizować stres wśród kursantów. To oczywiście zadanie naszej pani psycholog, ale także samych egzaminatorów. Przy tym wymagania w stosunku do osób podchodzących do egzaminów nie mogą być mniejsze, bo na polskich drogach jest wciąż niebezpiecznie, za dużo osób ginie i odnosi rany. A co najbardziej bolesne, ginie za dużo dzieci w drodze do i ze szkoły.
Kierowca z dużym stażem
Andrzej Gross jest absolwentem Wydziału Nauk Ekonomicznych UMK w Toruniu. Ukończył też studia podyplomowe z organizacji i zarządzania. Jest szefem toruńskiego PSL.
Prawo jazdy kategorii B (auto osobowe) i A (motocykl) ma od 16. roku życia. I od początku jeździ samochodem. Mieszka w podtoruńskiej miejscowości i codziennie własnym samochodem dojeżdża do pracy w Bydgoszczy. Przejechał już - jak szacuje - miliony kilometrów.
- Skłamałbym, twierdząc, że przez lata nie otrzymywałem mandatów, bo to zdarza się każdemu kierowcy, ale zawsze starałem się jeździć rozsądnie, kulturalnie i zgodnie z przepisami. Chciałbym, aby kultura jazdy polskich kierowców wciąż, wzorem zachodnich, podwyższała się. To oczywiście także jest zadaniem ośrodków szkolenia i egzaminowania kandydatów na kierowców.
Kolega z PSL
- Od pana pierwszego dowiaduję się o nowym dyrektorze WORD. Przykro tylko, że urząd marszałkowski w Toruniu nie postawił na fachowca, a na kolegę z PSL - komentuje bydgoski poseł PiS Piotr Król. - Przecież można było zaproponować pracę wybitnemu specjaliście, jakim był były wicedyrektor WORD Tadeusz Błażejewski. Można było nawet postawić ponownie na Antoniego Tokarczuka, byłego wojewodę i również byłego zastępcę dyrektora WORD, zwolnionego przez dyrektora Tadeusza Kondrusiewicza, który później też stracił tę posadę.
- Bydgoskim WORD zarządzał tymczasowo dyrektor WORD w Toruniu i należało tę sytuację rozstrzygnąć. W myśl ustawy, kierownika WORD powołuje zarząd województwa - odpowiada Beata Krzemińska, rzecznik prasowy urzędu marszałkowskiego.- Andrzej Gross pełnił już funkcję dyrektora marszałkowskiego Departamentu Rolnictwa. Jest osobą sprawdzoną, doświadczoną w zarządzaniu i gwarantującą spokojne kierowanie jednostką.
Przez system
Gross został zwolniony ze stanowiska prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przez premier Beatę Szydło, na wniosek ministra rolnictwa i rozwoju wsi Krzysztofa Jurgiela.
Jako powód podano nieprawidłowości w funkcjonowaniu systemu informatycznego. Gross bronił się przed zarzutami, twierdząc, że nowy system jest zdecydowanie bardziej skomplikowany niż poprzedni. Pojawiły się także nowe zadania w ramach dopłat bezpośrednich dla rolników.