King Szczecin w przebudowie. Prawie wszyscy gracze mogą niedługo opuścić drużynę, ale na konkrety trzeba jeszcze poczekać
Nowy trener King Mindaugas Budzinauskas wrócił z urlopu i musi wziąć się ostro do pracy, ponieważ niedługo praktycznie cały dotychczasowy skład trzeba będzie zastąpić. Prezes Krzysztof Król dał szkoleniowcowi wolną rękę w budowaniu zespołu.
Pewna jest przyszłość Macieja Majcherka. Ikona szczecińskiego basketu zdecydowała się pozostać w drużynie. Nie wiadomo jeszcze, co z Robertem Skibniewskim, który przebywa na urlopie. Niewykluczone, że rozgrywający zostanie w Szczecinie. Reszta graczy ma propozycje z innych klubów lub nie znajduje się w planach trenera.
Z klubu odeszli już Zach Robbins (koniec kariery) i Marcin Dutkiewicz (Start Lublin).
Jakub Garbacz wciąż jest blisko przenosin do Asseco Gdynia. Zainteresowanie wzbudził również Michał Nowakowski. Specjalistą od rzutów z dystansu interesują się trzy klasowe drużyny z ekstraklasy oraz beniaminek - Legia Warszawa.
Russell Robinson może wrócić do Stelmetu, z którym w 2015 r. zdobył mistrzostwo i Puchar Polski. Zane Knowles weźmie udział w obozie Dallas Mavericks, a Travis Releford chce spróbować swoich sił w silniejszej lidze. W planach trenera Budzinauskasa raczej nie znajdują się Norbert Kulon oraz Szymon Łukasiak, którzy mają wolną rękę w poszukiwaniu klubu.
Jeśli sprawdzą się te wszystkie prognozy, to będziemy mogli mówić o wietrzeniu szatni razem z wymianą okien i drzwi oraz malowaniem. Niedługo może być to zupełnie inny King Szczecin niż ten, który oglądaliśmy do tej pory.
Wcześniej spekulowano, że nowy szkoleniowiec może sprowadzić Marcina Fliegera. Ta opcja zniknęła ze stołu, ponieważ były gracz Wilków przedłużył kontrakt z Polpharmą. Niewykluczone, że niedługo zobaczymy aktualnych Farmaceutów w szczecińskich barwach. King jest zainteresowany Łukaszem Diduszką, ale przede wszystkim Martynasem Sajusem. 21-latek bardzo rozwinął się pod okiem trenera Budzinauskasa i stał się jednym z najlepszych centrów w lidze. Na powrót do PLK może zdecydować się Josip Bilinovac, który dwa lata temu grał w Treflu Sopot. Chorwat obecne rozgrywki spędził w rodzimej lidze.
Blisko Szczecina jest też Szymon Rduch i to dosłownie, ponieważ skrzydłowy pochodzi z Kołobrzegu i jest kuzynem Pawła Kikowskiego. Przymierzani są również tacy gracze, jak Tomasz Gabiński, Kamil Chanas czy Tomasz Ochońko. Oni wszyscy, jak i wspomniany Diduszko, mają wspólnego agenta - Mateusza Jodłowskiego, który ma dobre relacje z trenerem Budzinauskasem.
W tym momencie z Kingiem nie wiąże się wielkich nazwisk, ale na takie jeszcze przyjdzie czas.