Za chlebem i po wolność. Jak i dokąd Polacy emigrowali
Polacy należą do narodów, spośród których rekrutuje się najwięcej emigrantów w całej historii. Miliony naszych rodaków w ciągu ostatnich 200 lat rozproszyły się po świecie, w większości wsiąkając w obce społeczeństwa. Szacuje się, że tylko 30 proc. kiedykolwiek wróciło do kraju, a jedynie 10 proc. tych pozostałych nadal czuje się Polakami. Ciekawe, że pomimo takiej przeszłości, obecny rząd i wielu współczesnych Polaków opowiada się przeciwko przyjmowaniu emigrantów z innych krajów.
Emigranci z Polski zarówno w przeszłości, jak i obecnie, podlegali różnym, niekiedy skrajnym ocenom osób mieszkających w kraju. Często ich potępiano za opuszczenie ojczyzny i chęć budowania dobrobytu innego państwa, a już szczególne gromy zbierali za asymilację społeczną i narodowościową w nowym miejscu pobytu. Z drugiej strony, doczekali się też pochwał za złagodzenie kryzysu gospodarczego, wywołanego przeludnieniem ziem polskich, zasilanie dewizami rodzin pozostałych w kraju i… osłabienie rewolucyjnych nastrojów wśród najbiedniejszych.
Tania siła robocza
- Dobrze zorganizowana emigracja - mówili posłowie PSL w dwudziestoleciu międzywojennym w polskim Sejmie -może być dobrodziejstwem dla kraju, bowiem zmniejszy biedę, głównie na przeludnionej wsi. Innego zdania byli posłowie narodowi, reprezentujący ziemiaństwo, którzy obawiali się, że z powodu masowego wychodźstwa… zabraknie w Polsce rąk do pracy i taniej siły roboczej. Interesy były zatem rozbieżne.
Więcej na temat emigracji, osadnictwie, o 'polonijnych' ośrodkach na świecie i życiu na obczyźnie w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień