Za dwa lata pojedziemy tramwajem na tzw. Jar. Rozpoczyna się budowa nowej linii
Na przełomie września i października rozpocznie się budowa linii tramwajowej na tzw. osiedle Jar w Toruniu. W poniedziałek Miejski Zakład Komunikacji podpisał umowę z wykonawcami tej inwestycji. Linia ma być gotowa do 31 maja 2023 roku. W czasie budowy trzeba się liczyć ze sporymi utrudnieniami w funkcjonowaniu miasta.
- Starsi mieszkańcy Torunia z nostalgią wspominają, jak kiedyś tramwaj jeździł Szosą Chełmińską. Ta linia została zlikwidowana, ale teraz z nią wracamy, i, co ważne, idziemy znacznie dalej, bo aż do tzw. osiedla Jar - mówi prezydent Michał Zaleski.
Tramwaje zawrócą w trójkącie
Przypomnijmy, że nowa, 5,5-kilometrowa linia, przebiegać będzie z centrum miasta m.in. Szosą Chełmińską, ulicami Długą, Legionów, Polną, Ugory i Watzenrodego do trójkąta torowego przy ulicy Strobanda na Jarze. Tu tramwaje będą kończyć kursy i ruszać w przeciwnym kierunku. W przyszłości linia ma się kończyć pętlą dalej, w rejonie ulicy Heweliusza. Jar to osiedle dynamicznie się rozwijające, więc pasażerów nie zabraknie.
Cztery lata przygotowań
Przygotowania do tej inwestycji trwały w sumie cztery lata. W sierpniu 2017 roku prezydent Zaleski podpisał umowę o dofinansowanie jej z funduszy unijnych (z czasem zwiększone). Były też konsultacje społeczne dotyczące przebiegu linii, sporo czasu pochłonęły prace nad projektem i zabiegi o stosowne pozwolenia. Ostatnie, czyli Zezwolenie na Realizację Inwestycji Drogowej (ZRID) na Szosie Chełmińskiej wojewoda wydał niedawno, bo 19 sierpnia.
W międzyczasie MZK rozstrzygnął przetarg na wykonawcę. Wygrało je konsorcjum firm Balzola i Intop. Obie są w Toruniu doskonale znane. Balzola przebudowywała niedawno układ drogowy w centrum miasta (głównie w alei św. Jana Pawła II) i modernizowała torowisko tramwajowe na ulicy Kraszewskiego, a obecnie prowadzi tego typu prace na ulicach Broniewskiego i Bydgoskiej oraz na Szosie Lubickiej. Intop z kolei kończy przebudowę mostu im. Piłsudskiego.
Wczoraj prezes MZK Zbigniew Wyszogrodzki podpisał umowy dotyczące budowy linii na tzw. Jar z przedstawicielami obu firm. Inwestycja jest warta 190 milionów złotych brutto. Budowa potrwa do 31 maja 2023 roku.
Będą poważne utrudnienia w mieście
Tak wielka inwestycja oczywiście będzie się wiązała z poważnymi utrudnieniami w życiu miasta. By były jak najmniejsze, budowę linii podzielono na fragmenty.
- Trwają jeszcze uzgodnienia dotyczące organizacji robót, objazdów. Na wyznaczonych fragmentach powinny się rozpocząć na przełomie września i października - mówi prezes Wyszogrodzki.
Fragmenty, od których inwestycja się rozpocznie, to te na ulicy Watzenrodego na Jarze między ulicami Ugory i Hubego, a także Grasera i Strobanda. Na Polnej - między Legionów i Traktorową, na Długiej - między Szosą Chełmińską i Mohna oraz na nowym fragmencie alei 700-lecia Torunia między ulicami Dekerta i Bema.
Powstanie nowy odcinek alei 700-lecia Torunia
Ten ostatni fragment (będący częścią tzw. trasy staromostowej) powstanie równolegle do Szosy Chełmińskiej. Ta z kolei od strony skrzyżowania z ulicami Bema i Podgórną zostanie zaślepiona. Nowe jezdnie alei 700-lecia Torunia między Dekerta i Bema będą biegły tuż przed sklepem sieci Biedronka (dawna restauracja „Chełminianka”).
Dodajmy, że w alei 700-lecia Torunia i na Szosie Chełmińskiej torowisko tramwajowe będzie ułożone między jezdniami. Na Długiej zostanie zbudowane po jej południowej stronie, na Polnej i Watzenrodego - w obecnych pasach nieużytków.
Tam, gdzie to możliwe, powstaną tzw. zielone torowiska, obrośnięte trawą, jak np. na ulicy Gagarina. Przy okazji budowy linii powstanie też rondo na skrzyżowaniu ulic Watzenrodego i Strobanda na tzw. Jarze oraz sygnalizacja świetlna na rondzie Czadcy, czyli skrzyżowaniu ulic Legionów, Długa i Wielki Rów.
"Szóstka" i "siódemka"? A może "trójka"?
Jakie linie tramwajowe obsłużą tzw. Jar? Czy będą to linia nr 6 łącząca to osiedle z pętlą „Olimpijska” na osiedlu „Na Skarpie” i linia nr 7 do pętli „Motoarena” na Bydgoskim Przedmieściu, jak kilka lat temu podawało miasto?
- To nie jest jeszcze przesądzone. Myślę, że warto nawiązać do historii i wrócić w północnej części Torunia do linii nr 3 - dodaje prezes MZK.