Za grube miliony złotych Gorzów ma się ożywić
Oficjalnie rusza rewitalizacja naszego miasta. Dziś radni mają przyjąć jej program. W planach jest miejsce i na ścieżkę wzdłuż Kłodawki, i na... wzajemną pomoc.
- W tej części miasta jesteśmy przynajmniej cztery razy w tygodniu. Dobrze, gdyby się zmieniła i wypiękniała. Byłoby tu ładniej – mówili nam wczoraj Natalia i Leszek Boguszowie z os. Staszica. Kilka razy słyszeli o mającej nastąpić w mieście rewitalizacji. Zastanawiali się, kiedy ona ruszy, a ona… - tak oficjalnie - rusza lada moment. Już dziś na sesji (początek o 16.00 w urzędzie miasta, każdy może przyjść) radni mają bowiem przyjąć Gminny Program Rewitalizacji Gorzów 2025+.
Program ma być uchwalony z kilku powodów. Najpilniejszy to ten, aby z Urzędu Marszałkowskiego w Zielonej Górze móc pozyskać 24 mln zł w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych ZIT). Z drugiej strony: urzędnicy chcą, by jasno określił, co trzeba zrobić w ramach rewitalizacji. A zadań do wykonania jest aż 52! Na wszystkie, z różnych źródeł, nie tylko ZIT-ów – ma pójść aż 411 mln zł!
- Nie ma wśród nich takich, które są mniej lub bardziej ważne – mówi Anna Bonus – Mackiewicz, dyrektor miejskiego wydziału konsultacji społecznych i rewitalizacji. Mamy jednak kilka przykładów.
Jeśli chodzi o sprawy społeczne, to urzędnicy chcą zaktywizować mieszkańców i zachęcić do tego, by... spędzali ze sobą więcej czasu, choćby przez inicjatywy samopomocowe. Urzędnicy chcą też stworzyć centra aktywności lokalnej oraz spowodować wzrost poziomu edukacji młodych gorzowian.
Gdy chodzi o mieszkania, miasto przewidziało pieniądze dla wspólnot mieszkaniowych. – Dopuściliśmy wspólnoty jako potencjalnego beneficjenta. A to nie jest norma w skali kraju – mówi dyr. Bonus – Mackiewicz. Wspólnoty będą mogły zawalczyć o dofinansowanie remontów. Nie tylko elewacji, ale też klatek (będzie ono wynosiło 50 proc.) oraz np. wspólnych z innymi wspólnotami podwórek (tu dofinansowanie będzie sięgało aż 85 proc.).
- To szansa nie tylko dla Nowego Miasta, ale i dla osiedla Słonecznego. Jeśli chodzi o przestrzeń między blokami, to na osiedlu Słonecznym jest pustynia. Tam brakuje choćby placów zabaw, a na zabetonowanej przestrzeni z reguły jest jedna, sypiąca się, piaskownica – mówi „GL” urzędniczka.
Rewitalizacja - czyli zmiany w przestrzeni, ale też przede wszystkim w mentalności mieszkańców - ma dotyczyć czterech obszarów miasta, w której mieszka w sumie ponad 23 proc. gorzowian. Oprócz os. Słonecznego to także teren Nowego Miasta (urzędnicy przewidują, że tu więcej będzie projektów inwestycyjnych, w planach jest choćby ścieżka spacerowo-rowerowa wzdłuż Kłodawki), Zawarcia oraz część Zakanala w okolicy ul. Krótkiej i Zbąszyńskiej).
Program rewitalizacji zaplanowany jest do 2025 r., ale ten rok, jak słyszymy od urzędników, nie będzie graniczny dla procesu zmian. – One powinny trwać cały czas – mówi Anna Bonus – Mackiewicz.