Zabobon dobrze się u nas ma. I wykorzystywany jest w walce politycznej
Przedwyborczo odżyły hasła o ideologii LGBT, która ma seksualizować nasze dzieci i doprowadzić do zniszczenia społeczeństwa, jakie znamy. Prawa strona sceny politycznej na każdym kroku wykorzystuje społeczny lęk przed LGBT, lewa nie potrafi skutecznie objaśniać, jak zmienia się świat.
Najbardziej znaczący jest fakt, że większość z nas nie wie nawet, co się pod skrótem LGBT+ kryje, często nie potrafi poprawnie go wymówić, ale na samą myśl o tym „tworze” odczuwa lęk przed zmianą, kej nie chce.
W przeciętnym rozumieniu „jakieś” LGBT+ to niebezpieczne mniejszościowe grupy wykolejeńców, seksuanych dewiantów.
Media prawicowe, a także politycy tej opcji nie ustają w wysiłkach, aby wykrzywiać rzeczywistość. Ukuli na potrzeby retoryki wyborczej hasło: ideologia LGBT i szafują nim nie tylko w telewizji, internecie, gazetach, ale także w kościołach. Przyjrzyjmy się więc, czy jest w ogóle coś takiego jak ideologia LGBT? I czy ruchy LGBT cokolwiek narzucają?
Zapraszamy do czytania pełnej wersji artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień