Zabójstwo Darii Relugi. Dlaczego nowe dowody w sprawie zamordowanej dziewczyny muszą czekać na badanie pół roku? Ojciec Darii pyta ministra
Przed 25 laty w lasach oliwskich została brutalnie zamordowana gdańska maturzystka Daria Reluga. Sprawcy lub sprawców do obecnej chwili nie odnaleziono. Dziś ojciec Darii pisze skargę do ministra Mariusza Kamińskiego. Pyta dlaczego, mimo wielokrotnych obietnic, nie wzmocniono obsady zespołu Archiwum X przy KWP w Gdańsku. I dlaczego na zbadanie nowych dowodów, dostarczonych przez ojca, trzeba czekać aż do października?
Zabójstwo Darii Relugi w Gdańsku. Mija już 25 lat. Ojciec: "Nieprawdą jest, że czas leczy rany"
- Wysłałem list bezpośrednio do ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego - mówi Dariusz Reluga. - Napisałem, że choć niedługo minie 25 lat od śmierci mojej córki, nieprawdą jest, że czas leczy rany.
To była jedna z najbardziej wstrząsających zbrodni lat 90. w Trójmieście. 4 sierpnia 1995 r. Daria wyszła rankiem z domu przy ul. Bobrowej w Oliwie, by pobiegać po okolicznych lasach. Kiedy nie wróciła, rodzina wszczęła poszukiwania. Policja początkowo lekceważyła zgłoszenie, dopiero późnym wieczorem zaangażowano policjantów i psy tropiące. Następnego dnia znaleziono w lesie przykryte gałęziami ciało Darii. W pobliżu - chusteczkę ze śladami DNA mordercy.
Śledztwo pełne błędów?
Dariusz Reluga wielokrotnie wskazywał na błędy popełnione w pierwszym etapie śledztwa. Przez dłuższy czas odmawiano ojcu pokazania, gdzie zamordowano Darię. Dlaczego? Policja tłumaczyła, że w tym miejscu został założony monitoring-pułapka na mordercę, który mógł wrócić na miejsce zbrodni.
Kiedy wreszcie Dariusz Reluga otrzymał wskazówki, znalazł dokładnie tam, gdzie zamordowano córkę, krzyż przybity do drzewa. A na nim informację, że tu zginęła śmiercią męczeńską Daria Reluga. Kto przybił krzyż? Nie wiadomo, bo żadnego monitoringu nie było. Krzyża też nie sprawdzono. Później okazało się, że zniszczono również włos-dowód rzeczowy i zatarto odciski palców na nożu wbitym w drzewo w pobliżu miejsca zbrodni.
Sprawą zajął się zespół Archiwum X. Zbyt mały zespół do badania spraw?
W momencie, gdy do sprawy wrócił gdański zespół Archiwum X okazało się, że nie można już obejrzeć zdjęć wykonanych po odnalezieniu Darii. Akta śledztwa zaginęły w prokuraturze w Sopocie między 2001 a 2006 r.
- W kwietniu 2007 r. napisałem skargę do ówczesnego Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry - wspomina Dariusz Reluga. - Pół roku później dostałem odpowiedź, z której wynikało, że akta zaginęły, bo...zaginęły. Tamten list dołączyłem do pisma, wysłanego do ministra Kamińskiego z dopiskiem, że mam nadzieję, iż jego działanie będzie inne, niż kolegi. Naprawdę liczę na to, że dzięki decyzji ministra Mariusza Kamińskiego śledztwo w sprawie Darii nabierze tempa, na jakie zasługuje.
Na co dziś skarży się Dariusz Reluga?
- Od lat wiele już razy odwiedzałem kolejnych komendantów wojewódzkich w Gdańsku, wskazując, że obsada kadrowa tak ważnej komórki jak Archiwum X, jest stanowczo zbyt mała - mówi ojciec Darii.- To zaledwie dwóch policjantów, zajmujących się ponad setką zbrodni dokonanych na Pomorzu! W dodatku angażowanych nie tylko do spraw archiwalnych, ale także bieżących. W porównaniu z innymi województwami, gdzie do badania niewykrytych morderstw angażuje się kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu funkcjonariuszy, jesteśmy na szarym końcu. Podczas każdej z tych wizyt otrzymywałem obietnicę, że zespół Archiwum X zostanie wzmocniony. Na obietnicach się skończyło, a komórka została wręcz osłabiona kadrowo. Może interwencja ministra sprawi, że władze KWP zaczną poważniej traktować nierozwiązane sprawy.
O drugim powodzie skargi Dariusz Reluga mówi oględnie. - Pojawiły się nowe dowody w sprawie - twierdzi. - Jakie konkretnie, nie mogę powiedzieć. Dowody te dostarczyłem na policję w celu przeprowadzenia badań daktyloskopijnych i porównania DNA z materiałem genetycznym odnalezionym na miejscu zbrodni. Zlecenie badań w Laboratorium Kryminalistycznym w Gdańsku zostało wystawione przez policjantów z Archiwum X w połowie kwietnia, wyniki miały być znane w maju. Teraz dowiedziałem się, że ze względu na kolejki wyniki badań daktyloskopijnych będą gotowe najszybciej w ...październiku, a może i później! I dopiero potem będą mogły być przeprowadzone badania DNA! Przecież to kpina z obywatela! Uważam, że dopiero interwencja ministra może sprawić, że sprawa zabójstwo mojej córki zostanie potraktowana poważnie.
Zespół gdańskiego Archiwum X w końcu będzie większy?
W zespole prasowym KWP w Gdańsku słyszę, że na list do ministra odpowiadać nie mogą - byłoby to wyjście przed szereg. - W sprawie terminu badań możemy jedynie stwierdzić, że jest to kolejna partia materiału dowodowego, ostatnia z dostarczonych przez pana Relugę - mówią gdańscy policjanci. -. Badania przeprowadzane są sukcesywnie, ale trzeba wiedzieć, że niektóre z nich długo trwają.
Wiele jednak wskazuje na to, że wreszcie (osiągający tak duże sukcesy) dwuosobowy zespół gdańskiego Archiwum X otrzyma wsparcie.
- Komendant Wojewódzki Policji w Gdańsku zauważył potrzebę wzmocnienia etatowego Zespołu ds. Przestępstw Niewykrytych Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego komendy wojewódzkiej, zwanego potocznie Archiwum X - mówi rzecznik prasowy komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku, podinsp. Joanna Kowalik-Kosińska.- Są takie plany i to na pewno będzie zrobione. Do policjantów dochodzeniowych dołączą policjanci operacyjni. Na razie trudno powiedzieć, ile to będzie etatów.
Podinsp.. Kowalik-Kosińska dodaje: - Morderstwo Darii Relugi jest jedną z najważniejszych spraw, jakimi zajmuje się Archiwum X. Policjanci nie odpuszczają. Są w ścisłym kontakcie z ojcem. Sprawa nie jest odłożona na półkę.
- Mam nadzieję, że w tym przypadku nie są to czcze deklaracje - odpowiada Dariusz Reluga. - I ciekaw jestem, kiedy plany komendanta zostaną zrealizowane. Równocześnie czekam na reakcję pana ministra, także w kwestii terminów badań.
Dariusz Reluga deklaruje, że nie odpuści. Póki starczy mu sił, będzie walczyć o odnalezienie i ukaranie tych, którzy w okrutny sposób zamordowali mu córkę.
- Nie bądźcie obojętni - apeluje ojciec Darii, prosząc każdego, kto miałby jakiekolwiek informacje na temat zbrodni i osób, które mogą mieć z nią związek o kontakt z z Archiwum X KWP w Gdańsku, tel. 58 321 52 82 i (po godz. 15.30) - 58 321 58 60. - Jeśli nie chcecie kontaktować się z policją, można dzwonić na mój prywatny numer 503 301 105 - dodaje.