Jedno duże centrum przesiadkowe czy sieć rozproszonych, mniejszych węzłów przesiadkowych? Na to pytanie spróbują odpowiedzieć władze Zabrza, które chcą usprawnić funkcjonowanie komunikacji publicznej w mieście.
We wtorek 3 lipca w Urzędzie Miejskim w Zabrzu władze miasta podpisały umowę z firmą An Archi Group na utworzenie koncepcji centrum przesiadkowego. Spółka, która jest autorem koncepcji na podobne centra w Gliwicach i Bytomiu, ma 24 miesiące na to, aby wymyślić, w jaki sposób usprawnić transport publiczny na terenie miasta.
- Zaczniemy od prac analitycznych, od sprawdzenia zachowań komunikacyjnych mieszkańców - mówi Tomasz Kacprowicz z An Archi Group. - Na podstawie tych analiz będziemy w stanie wskazać punkt lub punkty, w których powinniśmy zlokalizować węzły przesiadkowe. To nie musi być jedno miejsce, ale układ kilku elementów usprawniających komunikację - podkreśla Kacprowicz.
Jak tłumaczy, projektant bierze taką możliwość pod uwagę z tego względu, że Zabrze nie jestem miastem odizolowanym. - Jest ważnym elementem całej aglomeracji, dlatego łatwość dostępu do transportu publicznego jest tu niezwykle pożądana - wyjaśnia Tomasz Kacprowicz z An Archi Group.
W dalszej części:
- Kiedy zakończą się prace analityczne
- Jakie lokalizacje brane są pod uwagę
- Kiedy centrum przesiadkowe będzie działać
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień