Żacy z Rosji, Gruzji, Hiszpanii, Włoch chcą studiować na Uniwersytecie Zielonogórskim
- Nasz uniwersytet współpracuje od lat z waszym, dlatego postanowiłyśmy trochę postudiować u was - mówią Swietłana Zhivova i Nadjeżda Tochilkina z Moskwy
- Widzę, że na nasz uniwersytet przyjeżdża coraz więcej studentów zagranicznych - mówi Halina Karolek, która sama studiowała przed 32 laty w byłej Wyższej Szkole Pedagogicznej. - W autobusie słyszę, jak rozmawiają po angielsku, hiszpańsku...
Pani Halina zauważa, że kiedyś człowiek zaczynał i kończył jeden kierunek. Teraz studia zwykle dzielą się na licencjackie i magisterskie. Można więc zrobić dwa kierunki wciągu pięciu lat.
- Jednak największa zmiana to ta, że można dziś bez problemu część studiów odbyć w innej uczelni, także zagranicznej - podkreśla pani Halina.
Tak też się dzieje. Wczoraj na Uniwersytecie Zielonogórskim zorganizowano pierwsze zebranie organizacyjne dla studentów zagranicznych, którzy wybrali Zieloną Górę do studiowania w tzw. letnim semestrze. Tu będą chodzili na wykłady, zajęcia, zaliczali kolokwia, zdawali egzaminy. Po angielsku.
Tym razem na UZ przyjechało ponad 30 osób. W poprzednim semestrze było ich o 10 więcej. I o ile wtedy naszą uczelnię wybierali żacy z krajów Unii Europejskiej, teraz nie brakuje też przedstawicieli Rosjan, Ukrainy, Białorusi, Gruzji.
Gdzie w ramach programu Erasmus wyjeżdżają natomiast zielonogórscy studenci?
- Przede wszystkim wybierają Hiszpanię, Portugalię, Niemcy, Włochy, Grecję - wymienia dr Olga Koralewska z Biura Współpracy z Zagranicą UZ. - Średnio decyduje się na zagraniczne studia około 50 osób (głównie humaniści, artyści, ale i przyszli lekarze) oraz około 20 wybiera zagraniczne praktyki.
Na UZ na studia najwięcej przyjeżdża reprezentantów Hiszpanii i Turcji. Zagraniczni studenci przy okazji nauki, każdy wolny czas poświęcają na zwiedzanie miasta, regionu, Polski, ale także innych krajów europejskich. Swój pobyt w Zielonej Górze mogą przedłużyć o drugi semestr. Podobnie jak zielonogórscy studenci w zagranicznych uczelniach.
Adrian Vazguez Sanchez już drugi raz korzysta z Erasmusa.
- Za pierwszym razem wybrałem Polskę i bardzo mi się tu podobało, więc wróciłem - podkreśla Adrian z Hiszpanii, który studiuje filologię angielską. - Chciałbym tu zostać jak najdłużej.
Alvaro Coello Gonzales jest w naszym kraju po raz pierwszy. Odpowiada mu Zielona Góra i uczelnia. Jest pozytywnie nastawiony i wierzy, że na UZ będzie mógł rozwijać swoje zainteresowania, nie tylko te związane z chemią.
Zagraniczny studenci dopiero poznają miasto. Jak pierwsze wrażenia? Dla Nadjeży i Swietłany w porównaniu z Moskwą to bardzo sympatyczne i spokojne miasto. Władysław Shyianok z Białorusi też mówi, że miasto mu się bardzo podoba. O Zielonej Górze słyszał wiele razy, nie tylko z okazji współpracy jego uczelni z UZ. Pamięta, że to w Zielonej Górze odbywał się festiwal piosenki rosyjskiej. Choć nasi studenci są młodzi doskonale znają polską artystkę - Annę German, patronkę naszego festiwalu. Chcieliby dowiedzieć się, jak najwięcej o mieście, regionie i Polsce.
I cieszą się, że mogli sobie porozmawiać po... rosyjsku (autor tekstu mniej, bo znajomość tego języka pozostawia jednak dużo do życzenia).
Warto dodać, że na UZ właśnie trwa nabór w ramach programu Erasmus. Chodzi oczywiście o wyjazdy na studia (jeden, dwa semestry) do zagranicznych uczelni oraz na wakacyjne praktyki.