Zadłużony jak pomorski senior. Trwa dożywianie
Średnie zobowiązania emerytów i rencistów przekraczają 12 tys. zł - wynika z raportu. Opieka społeczna alarmuje: emerytury są głodowe.
Seniorzy masowo występują o wsparcie w postaci opału, a zdarza się, że pomoc jest potrzebna również w formie dożywiania - biją na alarm pomorskie instytucje pomocowe, a z badań wynika, że zadłużenie przeciętnego seniora przekroczyło już 12,3 tysiąca złotych i ciągle rośnie.
- Emerytury są za niskie, żeby godnie żyć, a zdarza się, że są wręcz głodowe, bo nie wiem, jak inaczej nazwać świadczenia rzędu 1000 złotych miesięcznie. Seniorom trzeba pomagać, również w formie dożywiania. Służą temu specjalne programy rządowe i funduszy Unii Europejskiej - tłumaczy Sylwia Ressel, rzeczniczka prasowa Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Gdańsku.
I dodaje: - Pod naszą opieką jest bardzo duża grupa seniorów i są to osoby, którym udzielane jest kompleksowe wsparcie - od aktywizacji przez opiekę pracownika socjalnego i poradnictwo prawników czy psychologów - istotne zwłaszcza, jeżeli wpadli spiralę zadłużenia. To zdarza się niestety często, a początkiem bywają wyłudzenia „na wnuczka”, ale też zakup garnków czy odkurzaczy na prezentacjach. Dzięki pomocy rządowego programu 500+, który świetnie działa, doskonale wspierane są rodziny, a niestety, o emerytach wciąż się zapomina. Nie mielibyśmy pod opieką znacznej części seniorów gdyby nie to, że zwyczajnie nie wystarcza im do pierwszego. W sezonie zimowym starsze osoby masowo występują o wsparcie w postaci opału i zakupu leków.
Niestety, jej obserwacje potwierdzają wyliczenia ekspertów. Według opracowanego przez Krajowy Rejestr Długów raportu pod znamiennym tytułem „Emeryci toną w długach”, polscy seniorzy, których liczba zbliża się do 9 milionów, mają łącznie do oddania już 2,87 mld i - rok do roku - kwota ta wzrosła aż o 40 procent. To skutek niskich emerytur - średnio wynoszących 1,7 tys. zł netto oraz braku ich odpowiedniej waloryzacji (roczny wzrost świadczeń jest niższy niż inflacja i w 2016 roku wyniósł niespełna 2 procent).
- Bardzo często bywa tak, że świadczenia emerytalne są na niewystarczającym poziomie, aby jednocześnie zapłacić za mieszkanie i bieżące rachunki, kupić kosztowne leki i mieć pieniądze na życie. Część emerytów sięga po kredyty i pożyczki, zwłaszcza ci, którzy dopiero co przeszli na emeryturę i kompensują sobie w ten sposób niższe dochody. Dodatkowym wsparciem ratują się też, gdy pojawiają się niespodziewane wydatki - podkreśla z kolei Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.