To już nie jest moda. Młodzi szkoleniowcy mają często więcej do zaoferowania, niż ci doświadczeni.
Jeszcze 10-20 lat temu w świecie sportu dominował pogląd o wyższości doświadczonych szkoleniowców. Przecież nad grupą profesjonalnych zawodników, którzy mają różne charaktery, umiejętności, historie życiowe, może zapanować tylko ktoś, kto na danej dyscyplinie zjadł zęby i widział w niej już niemal wszystko. Ktoś, kto będzie miał posłuch z racji doświadczenia oraz wieku. Ktoś, kogo szatnia z miejsca będzie szanować. Wizja trenerskiego świata zmieniła się znacznie.
Niektóre dyscypliny zrobiły ogromny skok w nowoczesność. Technika wkroczyła w niemal każdą dziedzinę, zarówno jeżeli chodzi o zawodników, jak i o trenerów. Stąd młodym szkoleniowcom dużo łatwiej wprowadzać nowinki techniczne, korzystać z rozwiązań komputerowych. Młodzi trenerzy wychowywali się wraz z postępem informatycznym, więc korzystanie z wszelkich nowości jest dla nich naturalne. Bardziej wiekowi trenerzy muszą się wspomagać asystentami. Odpowiednie przetrawienie danych i ich interpretacja do łatwych nie należy.
Piłka ręczna
Tu mamy szkoleniowca, który jeżeli chodzi o lokalne ekstraklasowe podwórko i staż na nim, bije wszystkich. Adrian Struzik (39 lat) jest szkoleniowcem Pogoni Baltica Szczecin już ponad 4 lat. W tym czasie doprowadził klub do srebrnego i brązowego medalu w Superlidze, było także blisko zdobycia Pucharu Polski. Trener Struzik stał także za sukcesem sprzed dwóch lat, kiedy to Pogoń przegrała w finale Challenge Cup.
- Najpierw jako zawodnik poznałem tremę i emocje, jakie towarzyszą meczom, pracę na zgrupowaniach, bóle mięśni - to wszystko nie jest mi obce. Jako trener doskonale zdaję sobie sprawę, że zawodnik może mnie czymś zaskoczyć, ale w większości przypadków wiem, czego się spodziewać, właśnie dlatego, że sam tego doświadczyłem - mówi trener Struzik.
44 lata ma Rafał Biały, który po raz kolejny został trenerem szczypiornistów Sandra Spa Pogoni Szczecin. Wspólnie z bratem Pawłem oraz Sławomirem Fogtmanem Rafał Biały już od wielu lat stawia męskiego szczypiorniaka w Szczecinie na nogi. W tym sezonie Sandra Spa Pogoń ma już trzeci zestaw szkoleniowców. Pierwszymi byli Michal Bruna (39 lat) i Wojciech Zydroń (38 lat), wciąż grający zawodnicy klubu. Jesienią zmienił ich Mariusz Jurasik (40 lat). Byłego reprezentanta Polski zwolniono w marcu.
Siatkówka
W tej dyscyplinie mamy najmłodszych szkoleniowców i jeden z nich notuje spore sukcesy. Mowa o Jakubie Głuszaku, 31-letnim szkoleniowcu Chemika Police. Ktoś mógłby stwierdzić, że z takim gwiazdorskim składem, jakim dysponuje Chemik, mecze same powinny się wygrywać. Tak oczywiście nie jest. W klubie jest spora presja, bo i środki inwestowane w drużynę są duże. Stąd spory nacisk kładziony na sukces w Lidze Mistrzyń, choć tu idzie jak po grudzie. Trener Głuszak samodzielnie zdobył już mistrzostwo Polski i dwa razy Puchar Polski a przecież pracuje dopiero od lutego 2016. Ma szansę na złoto też w tym sezonie. Medalu w roli asystenta trenera Cuccariniego także nikt mu nie odbierze.
W tym samym wieku jest Michał Gogol. 31-latek został pierwszym szkoleniowcem Espadonu Szczecin w grudniu, po rezygnacji Milana Simojlovicia. Dla Gogola był to debiut w charakterze szkoleniowca drużyny ligowej. W kadrze Espadonu aż ośmiu siatkarzy było starszych od niego. Ojcem Michała jest Zdzisław, doskonale znany w regionie trener siatkówki. Z kolei szkoleniowiec Espadonu walczy w swoim pierwszym sezonie o 11. miejsce w Plus Lidze. Nie jest pewnym, czy zostanie pierwszym trenerem w następnym sezonie.
Koszykówka
37-letni Marek Łukomski drugi sezon prowadzi King Szczecin. Młody szkoleniowiec po zakończeniu kariery zawodniczej, został asystentem w Radomiu, a szansę na samodzielną pracę otrzymał od prezesa Krzysztofa Króla. W pierwszym sezonie wprowadził King do play off i zajął z drużyną niezłe 6. miejsce. Powtórzyć ten wynik będzie trudno. Łukomski to kolejny szczecinianin w zestawieniu.
Piłka wodna
Zmiany na ławce trenerskiej nastąpiły także w ekipie mistrza Polski - Arkonii Szczecin. Dotychczasowy szkoleniowiec, Krzysztof Kupis, został nowym dyrektorem Wydziału Sportu w szczecińskim magistracie, więc jego obowiązki przejął czynny zawodnik - Michał Diakonów. 33-latek za zadanie ma obronić tytuł.
Piłka nożna
Tu mamy najstarszego szkoleniowca naszych ekip w ekstraklasie. Kazimierz Moskal, trener Pogoni Szczecin, w styczniu skończył 50 lat i jeżeli chodzi o futbol, to jest średnio doświadczonym szkoleniowcem. Długo grał zawodowo w piłkę i to na najwyższym krajowym poziomie i to jest jeden z jego atutów. Później trzykrotnie prowadził Wisłę Kraków, także GKS Katowice i Termalikę Nieciecza. Brakuje mu jednak sukcesów. Praca w Szczecinie to jego pierwsza poza południem kraju. Spośród wszystkich naszych szkoleniowców jego stołek jest obecnie najbardziej gorący.
Łukasz Żebrowski to były piłkarz Pogoni, a obecnie trener futsalistów Pogoni ’04. Sam długo reprezentował w ekstraklasie barwy tego klubu, był kapitanem zespołu, aż został jej trenerem. Najpierw grającym, a obecnie już tylko dyrygującym z ławki. Żebrowski w tym roku skończy 35 lat i jest kolejnym szczecinianinem w zestawieniu. Zdobył z Pogonią ’04 wicemistrzostwo Polski w poprzednim sezonie i został wybrany najlepszym szkoleniowcem ligi.
Stawkę uzupełnia jedyna kobieta w naszej ekstraklasie - Natalia Niewolna. Do Szczecina trafiła 4 lata temu, gdy Olimpia grała w I lidze kobiet. Niewolna szybko została opiekunką drużyny. Wprowadziła Olimpię do ekstraligi i od tego czasu jest grającą trenerką.