Zakup kolekcji Czartoryskich. "Za jeden obraz"

Czytaj dalej
Zofia Gołubiew

Zakup kolekcji Czartoryskich. "Za jeden obraz"

Zofia Gołubiew

Szanowni Państwo, obiecałam dalszy ciąg sprostowań w sprawie pozyskania kolekcji Czartoryskich.

Przed tygodniem wyjaśniałam, że kolekcja bynajmniej nie „była nasza”, a jej los w przyszłości był niepewny, skoro należała do prywatnej fundacji, a ta robiła, co chciała. Raz jeszcze podkreślę, że gdyby nie doszło do zakupu, to zapewne jeszcze przez wiele lat nie byłby skończony remont pałacu przy ul. Świętego Jana, który trwa od 2010 roku, a tym samym kolekcja nie byłaby udostępniana publicznie.

Dzisiaj chcę uświadomić, że mylące jest mówienie tylko o obrazie Leonarda da Vinci: „Pół miliarda za jeden obraz?! To skandal!” Po pierwsze, nie jest to wcale zbyt duża suma za tak unikatowe dzieło - niedawno zakupiono na aukcji inny obraz Leonarda „Salvator Mundi” za ponad 450 milionów dolarów. My zaś pozyskaliśmy ponad 80 tysięcy wysokiej klasy dzieł sztuki oraz wspaniałą bibliotekę i bezcenne archiwum - w sumie kilkaset tysięcy sztuk.

Liczby nie są jednak najważniejsze, ważna jest wartość tego zbioru dla naszej historii. Jest to kolekcja o wartości narodowej, z niej ułożona była, i zapewne wkrótce będzie, opowieść o naszych dziejach, o losach Polski. A „opowiadającymi” będą wybitne dzieła: malarstwa, rzeźby, grafiki, wyroby różnych rzemiosł artystycznych, cenne militaria.

To zbiór wspaniałego malarstwa włoskiego, niderlandzkiego, niemieckiego, takiej też grafiki - od średniowiecza po koniec XIX wieku. To zabytki starożytne, emalie, szkła, majolika włoska, porcelana z Miśni, srebra augs-burskie, wyroby z kości słoniowej, arrasy, kobierce, numizmaty, zabytki orientalne… Można by wymieniać długo.

To po prostu historia Polski ukazana za pomocą dzieł sztuki, pamiątek, relikwii. Pamiątki po królach, hetmanach, wielkich Polakach. Trofea z wielkich zwycięstw, jak choćby odsiecz wiedeńska, przedmioty związane z ważnymi wydarzeniami historycznymi. Wszystko wśród dzieł europejskich, bo przecież Polska zawsze była częścią Europy.

Jak wyceniać wartość pamiątek czy relikwii? Materialnie bywa to np. kawałek tkaniny, i to zniszczonej, lub nieefektowny okruch czegoś, a dla osoby zainteresowanej jest to rzecz bezcenna, którą chroniłaby za wszelką, nawet bardzo wysoką cenę.

Pamiętajmy: kolekcja Czartoryskich to wiele takich bezcennych „relikwii”. To nie tylko „Dama”.

Zofia Gołubiew

Komentarze

9
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Mateusz Politański

Nie ma prawnych podstaw, by twierdzić, że transakcja przebiegła niezgodnie z prawem, więc temat powinien być zakończony

Alicja Żak

Nie rozumiem skąd ten rozgłos i niechęć, przecież muzealnicy, historycy o dawna wskazywali zakup jako konieczność, aby zabezpieczyć kolekcję, a tu nagle zdziwienie. Powinnyśmy zadać pytanie poprzednim rządzącym, dlaczego nie zajęli się tym wcześniej

Tomek Stachura

Mam nadzieję, że między innymi takie artykuły otworzą w końcu oczy wszystkim tym, którzy zamiast poznać fakty, słuchają posłów opozycji, którzy próbują wmówić wszystkim dookoła, że wykup kolekcji to był przekręt, by na tym budować swój byt polityczny.

Justyna Laskowska

Wydaje mi się, że krytyka jest rozdmuchana przez partie opozycyjne, które niestety zawsze będą przeciwko partii rządzącej i stąd cały ten krzyk i oszczerstwa

Ireneusz Zakrzewski

Każdy, kto choć odrobinę pomyśli, powinien zrozumieć jakie to dla nas ważne

Jakub Pork

Dziedzictwo narodowe to jest coś, o co powinniśmy walczyć, co powinniśmy posiadać my jako Polacy. Nie rozumiem wszystkich tych wrzasków, które podniosły się po wykupie wspaniałych dzieł sztuki, pamiątek historycznych, które bezpośrednio związane są z historią Polski.

Ireneusz Zakrzewski

Mimo niechęci do samego Czartoryskiego, Zofia Gołubiew przedstawiła fakty o zakupie kolekcji przez Polskę, bo tu nie chodzi o lubię/nie lubię, a o historię i dziedzictwo narodowe

Miron Miecznikowski

Pojawia się masa artykułów na ten temat, a ludzie i tak będą wierzyć głupiej opozycji, która tylko kreuje sztuczną burzę, namawiając do ataków na obecny rząd.

Marcin Węgierski

Zdecydowana racja. Cała kolekcja dla niektórych może być opisana tylko wartością rynkową. Dla Polaków jest to historia Polski, której nie ta się wycenić w żadnej walucie.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.