Zalegalizują pasztet? Jest światło w tunelu
Wytwórcy obawiają się handlować w Tleniu. Niestety, słusznie.
Wczoraj w Starostwie Powiatowym w Świeciu odbyła się konferencja zwołana w związku z uruchomieniem Zielonego Targu w Tleniu. Przypomnijmy, że od 24 kwietnia do końca sierpnia, co niedzielę w godz. 10 - 14 lokalni wytwórcy mają tam sprzedawać (bez opłaty za stoisko) swoje rękodzieła, a także przetwory.
Salę wypełnili serowarzy, hodowcy drobiu, pszczelarze, koła gospodyń wiejskich i samorządowcy. Prelegentami byli m.in. przedstawiciele inspekcji weterynaryjnej, sanepidu i urzędu skarbowego. - Chcemy się od Państwa dowiedzieć, czy nasi producenci mogą sprzedawać na Zielonym Targu legalnie? - rozpoczął Franciszek Koszowski, starosta świecki.
Nadzieje na to szybko rozwiała Katarzyna Wolska, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Świeciu. - W świetle przepisów znowelizowanych we wrześniu ubiegłego roku możecie państwo sprzedawać m.in. podroby, ryby, śmietanę, jaja, miód, ale nie ma słowa o produktach przetworzonych (twarogach, kiełbasach, powidłach, itp.).
Pocieszeniem mogą być jedynie zapowiedzi, które Katarzyna Wolska słyszała w Departamencie Bezpieczeństwa Żywności i Weterynarii przy Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. - Złożone zostały dwa projekty rozporządzeń. Pierwszy, rządowy, dopuszcza sprzedaż bezpośrednią przetworów od nadzorem inspekcji. Drugi, złożony przez Kukiz’15, zakłada domniemanie bezpieczeństwa żywności, że skoro rolnik sam zajada pasztet, który sprzedaje, w ten sposób gwarantuje jakość tego produktu. Któryś z tych projektów ma szansę wejść w życie 1 stycznia 2017 roku.
Do tego czasu rolnicy, którzy chcą sprzedawać przetwory, muszą zarejestrować zakład przetwórstwa, co oznacza poddanie się skomplikowanej procedurze.
Jej częściowe ominięcie przewidują tzw. inkubatory kuchenne, na których tworzenie przewidziano fundusze w Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich w latach 2014 - 2020.
Do uruchomienia inkubatora, czyli kuchni spełniającej wymogi inspekcji, zachęcała Aleksandra Gajos z Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie.
- W powiecie świeckim powinno ich być kilka, żeby wytwórcy nie mieli do nich daleko. Można na ten cel przeznaczyć np. świetlice wiejskie - proponowała.
Idea uruchomienia inkubatora pojawiła się w Świeciu kilka lat temu. - I jest aktualna, myślimy o inkubatorze przetwórstwa roślinnego w Starym Młynie w Grucznie - zdradził Zdzisław Plewa, prezes Inkubatora Przedsiębiorczości w Świeciu. - Jednak najpierw musi się znaleźć firma, która wyłoży pieniądze na ten cel, dopiero potem można wnioskować o część poniesionych nakładów.
Marek Szczygielski, ekspert w zakresie produktu regionalnego z Agencji Nieruchomości Rolnych zwrócił uwagę, że pomocny przetwórcom może być plan rozwoju ministra Morawieckiego. - Zakładający rozwój rynków lokalnych, w przeciwieństwie do poprzedniego stanowiska, skoncentrowanego na rozwoju aglomeracji, których blask miał ożywić otoczenie - przypomniał. - Tymczasem każda złotówka wydana na naszym terenie jest tu obracana od pięciu do siedmiu razy, a gdy zostawimy ją w markecie, 80 groszy od razu jedzie za granicę.