Zamachu nie było. Opona limuzyny prezydenta pękła na A4, bo była stara [wideo]
BOR wskazał winnych wypadku Andrzeja Dudy. Obwinia się ekipę z czasów rządów PO-PSL. Opozycja ripostuje: winny jest minister Błaszczak.
Szef BOR płk Andrzej Pawlikowski powiedział na czwartkowej konferencji prasowej w siedzibie BOR w Warszawie, że winę za wypadek prezydenckiej limuzyny ponoszą poprzedni szefowie BOR: płk Krzysztof Klimek i gen. Marian Janicki. Jest tak dlatego, że wydali oni instrukcje użytkowania samochodu inne, niż zalecił producent auta.
- Po zdarzeniach z 4 marca 2016 r. wykazano, że instrukcja użytkowania samochodu z 2013 r., podpisana przez ówczesnego szefa BOR płk. Krzysztofa Klimka, jak i instrukcja użytkowania samochodu z 2009 r. wydana przez gen. Mariana Janickiego, są niezgodne z przepisami producenta samochodu BMW - powiedział płk Jacek Lipski, zastępca szefa BOR. Zdaniem pułkownika producent zalecił użytkować opony maksymalnie przez trzy lata, niezależnie od liczby przejechanych kilometrów.
Według opinii wiceszefa BOR gen. Janicki zaznaczył datę użytkowania opon na sześć lat, natomiast płk Klimek - na cztery lata. Obaj szefowie BOR nie dostosowali się zatem do instrukcji wydanych przez producenta samochodu.
Lipski poinformował, że podjęto decyzję o odwołaniu dyrektora zarządu, który odpowiadał w BOR za transport VIP-ów. Obecny szef BOR płk Andrzej Pawlikowski nie wyklucza kolejnych zmian personalnych.
Według polityków opozycji rząd spycha odpowiedzialność za wypadek na poprzednią ekipę. Ich zdaniem winę ponosi Mariusz Błaszczak, szef resortu spraw wewnętrznych, ponieważ to on nadzoruje BOR.
- Prezydent urzęduje od sierpnia, odpowiada zatem obecna ekipa BOR - skomentował sprawę w rozmowie z dziennikarzem AIP Marcin Święcicki, poseł Platformy Obywatelskiej.
Jak spekuluje „GW”, przyczyną zaniedbań mogły być zmiany kadrowe, które w BOR przeprowadza płk Andrzej Pawlikowski, przez ostatnie lata związany ze smoleńskim zespołem Antoniego Macierewicza.
Autor: Damian Witek