Zamiast marketu ma powstać miejsce do zabawy
Mieszkańcy osiedla domków w Jeziorach Wielkich, mają pomysł na wykorzystanie działki przy wjeździe do wsi. Chcą, aby powstał tam plac zabaw.
Chodzi o działkę, która należy do gminy. Działkę chciała kupić firma, właściciel sieci marketów. Jednak część mieszkańców się temu sprzeciwia. W trakcie sporu o ewentualną sprzedaż działki pod market pojawił pomysł, aby wykorzystać teren na potrzeby mieszkańców. Do gminy wpłynął wniosek o przeznaczenie gruntu na plac zabaw. Jak mówią pomysłodawcy budowy placu, dzieci w Jeziorach Wielkich nie mają miejsca do zabawy, muszą jeździć do sąsiednich wsi.
Mieszkańcy mają już gotowy plan działania. Zapewniają, że sąsiedztwo drogi krajowej nie jest przeszkodą. Chcą z funduszu sołeckiego najpierw ogrodzić teren. I mogłoby to nastąpić w przyszłym roku.
- To przechodzi pojęcie. Najpierw była mowa o krzyżu (o przeniesieniu przydrożnego krzyża - przyp. red), potem o szczurach ze sklepu, a teraz o ogródku - mówi wójt Zbysław Woźniakowski.
- A market i tak powstanie. Inwestor potwierdza, że postawi go na innej działce. A mnie zależało, aby do kasy gminy wpłynęły pieniądze ze sprzedaży ziemi.
Jednocześnie wójt dodaje, że jest fundusz sołecki i mieszkańcy mogą wykorzystać go do zrobienia placu zabaw. Tymczasem radni mają jeszcze raz wypowiedzieć się czy zgadzają się na sprzedaż gminnej działki. Jak mówi Zbysław Woźniakowski, potrzebna jest jednoznaczna odpowiedź, czy urząd gminy ma przygotować projekt uchwały w sprawie sprzedaży działki.
Przypomnijmy, że radni najpierw podczas lipcowego posiedzenia komisji opowiedzieli się za sprzedażą. Po tym jak grupa mieszkańców złożyła protest, nie zgadzając się na lokalizację marketu, radni wycofali swoje poparcie dla sprzedaży działki. Drugie głosowanie odbyło się na przedsesyjnych obradach połączonych komisji. Po nim okazało się, że głosowanie powinno być powtórzone.