Zamieszkamy na poligonie

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Rusek
Tomasz Rusek

Zamieszkamy na poligonie

Tomasz Rusek

- Czemu zainwestowałem w Gorzowie? Bo to moje miasto - mówi biznesmen Remigiusz Turek. Jego firma kupiła ziemię na poligonach, żeby zbudować osiedle na kilkanaście tysięcy osób.

To było jedno z największych zaskoczeń tego roku w magistracie. 31 marca podczas przetargu na popoligonowe działki przy ul. Słowiańskiej nieznana firma My Home przelicytowała mocno osadzonych w mieście deweloperów i zgarnęła 6,5 ha gruntów. Zapłaciła za nie - z podatkami - 10 mln zł, bijąc wieloletni rekord ceny osiągniętej na przetargu w Gorzowie. Tym samym stała się właścicielem ziemi, na której powstanie zupełnie nowa dzielnica.

- Tylko co to za spółka? - dziwili się urzędnicy. My już wszystko wiemy. Wiceprezes My Home - Remigiusz Turek - zgodził się z nami wczoraj porozmawiać.

Tu są perspektywy

Firma ma kapitał niemiecki. A Remigiusz Turek - jak sam o sobie mówi - „gorzowianin z 30-letnim stażem”, jest w niej wiceprezesem.

Prezes to Rolf-Michael Kühne - potężny przedsiębiorca z Niemiec, który na mieszkaniach zarobił na Zachodzie fortunę. - Podpowiedziałem mu, że w Polsce to też dobry biznes. Zaufał mi, a ja wybrałem lokalizację w Gorzowie - mówi Turek.
Na pytanie, dlaczego u nas, odpowiada: - Bo to moje rodzinne miasto, choć w biznesie, zapewniam, nie ma sentymentów. Na szczęście dostrzegliśmy tu perspektywy i możliwość stworzenia czegoś nowego, od podstaw, czegoś innego, niż robią inni deweloperzy - mówi. I dodaje: - Postawimy Osiedle Słowiańskie. Tak je nazwiemy.
Z map wynika, że będzie się zaczynało koło ronda na ul. Słowiańskiej i będzie ciągnęło się w stronę Słowianki. Czyli nazwa „Słowiańskie” pasuje, jak ulał.

Nie ma co czekać

Docelowo może tu zamieszkać kilkanaście tysięcy ludzi. - Nie kupię tam mieszkania, bo już jedno będę spłacać do końca życia, ale dobrze, że miasto się rozbudowuje. Jak są chętni do stawiania mieszkań, to znaczy, że wiedzą, co robią. Tylko żeby nie było tak, że te działki będą czekały 10 lat na pierwszą koparkę - komentuje ostrożnie Wojciech Suwaruk, którego spotykamy w centrum.

Turek zapewnia, że plany budowy wcale nie będą czekały na realizację latami. Działek firma My Home nie kupiła „na zaś”. - Już składam wniosek o pozwolenie na wycinkę krzaków. Chcemy oczyścić teren i przygotować go pod inwestycję. Najpierw podciągniemy tu media, potem możemy brać się za bloki. Jakie? Jeszcze nie mamy projektów, ale na pewno będą windy nawet w niskich blokach. Wygoda lokatora przede wszystkim - podkreśla.

Przypomnijmy: w Gorzowie trwa budowlany boom, porównywalny chyba tylko z tym sprzed 10 lat.
Nowe bloki rosną w kilku miejscach jednocześnie. Praca wre na os. Europejskim, na Górczynie, powstaje nowe osiedle przy ul. Walczaka (koło pętli tramwajowej) oraz zespół apartamentowców nieopodal Parku Kopernika. Już wykańczane jest Kolorowe Osiedle przy ul. Grabskiego, a na działce przy ul. Warszawskiej (koło III LO) trwa sprzedaż mieszkań, które... ledwie wychodzą fundamentami z ziemi.

540 hektarów ma jeszcze Urząd Miasta w swoim „banku ziemi” na dawnych poligonach.


Jest gdzie budować

- Działki pod domy wielorodzinne (czyli po prostu pod bloki), są w Gorzowie jeszcze m.in. przy ulicach: Wąskiej, Okulickiego, Stargardzkiej, Wróblewskiego, Kostrzyń¬skiej, Warszawskiej oraz na Drzymały. Urząd zamierza je regularnie wystawiać na sprzedaż. Gdyby ich zabrakło, zawsze można wytyczyć parcele na poligonach.

- Działek pod przemysł i usługi też nam nie zabraknie. Miasto ma je m.in. przy ulicach: Chorwackiej i Litewskiej (na poligonach) oraz przy drodze krajowej 22 przy wyjeździe na Strzelce Krajeńskie. Tam, przy ul. Jedwabniczej, Silwanowskiej i Walczaka, jest ponad 200 tys. mkw.

- Miasto ma też dziesiątki działek pod domy jednorodzinne. Znajdują się w różnych częściach Gorzowa m.in. przy ulicach:
Promiennej, Szenwalda, Sierakowskiej, Arciszewskiego, Jaworowej, Mazowieckiej, Pełczyckiej, Partyzantów, Osiedlowej, Rolnej, Drzewickiej, Bydgoskiej czy Komeńskiego.

- Aktualne oferty urząd zawsze zamieszcza na swojej stronie: www.gorzow.pl.

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.