W Bydgoszczy w szybkim tempie przybywa prywatnych płatnych parkingów. Warto poznać regulamin i cennik postoju, żeby nie być zaskoczonym naliczonymi karami.
Liczba samochodów w Bydgoszczy, podobnie jak w całej Polsce nieustannie rośnie i to w szybkim tempie. O ile dzięki licznym inwestycjom i systemowi ITS miasto jest przejezdne i ma pod tym względem wskaźniki należące do najlepszych w Polsce, to pod względem miejsc parkingowych jest coraz bardziej krucho.
Coraz trudniej o miejsce
W centrum miasta i to dość szeroko rozumianym jest strefa płatnego parkowania i tam zwykle „coś” się da znaleźć do postawienia auta. Bydgoszczanie jednak i przyjezdni poszukują przede wszystkim darmowych parkingów. Nie brak takich miejsc, znanych wtajemniczonym, nawet w śródmieściu, ale trzeba je znać. W ostatnich miesiącach nawet i te bastiony, tak jak placyk przy ul. Focha naprzeciwko budynku opery - padają. Teraz zmotoryzowanym, którzy nie chcą płacić za postój auta, odpadło kolejne doskonałe miejsce - parking przed sklepem „Sano” przy ul. Chodkiewicza, z którego korzystali pracownicy mieszczących się w pobliżu firm oraz studenci UKW. Teraz stoją tam parkometry, w których należy uiszczać opłatę za postój. Obsługą zajmuje się City Parking Group.
Kłopoty mają też klienci dyskontów. Na terenie wielu z nich obowiązują opłaty za parkowanie, ewentualnie grożą one za postawienie samochodu i nierobienie zakupów w sklepie. Nie można się temu dziwić. Na większości takich przysklepowych parkingów wiele miejsc zajętych jest na okrągło przez auta mieszkańców okolicznych domów, którzy mają kłopoty ze znalezieniem miejsca na parking.
w dalszej części tekstu przeczytasz:
- jakie wymogi trzeba spełnić, by założyć parking
- jakie stawki obowiązują na prywatnych parkingach
- jak odwołać się od nałożonej kary
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień