Zanim zajdziesz, przygotuj ciało, duszę i... idź do dentysty
Przed ślubem wybielamy sobie zęby, odchudzamy się, korzystamy z pomocy wedding planerów. Czemu by nie stać się swoim osobistym baby planerem i zadbać o siebie przed ciążą? Rusza akcja #ZanimZajdziesz.
Skąd wzięta dentystka, zapracowana trenerka medyczna i zaangażowana doula biorą siłę na to, by po godzinach, w domowym zaciszu, opracowywać plan społecznego działania - akcji edukacyjnej dla kobiet, które planują dopiero zajść w ciążę: za rok, dwa, trzy...
Maria Lorentowicz-Zagalak: Jesteśmy kobietami. Matkami. To chyba wystarczy, żeby wytłumaczyć, czemu się angażujemy. Ale kampania edukacyjna „Zanim zajdziesz”, którą kierujemy nie tylko do młodych kobiet, ale i do ich matek, babć, które mogą przekazać zdobyte informacje swoim dorastającym córkom i wnuczkom, to program otwarty. Ciągle szukamy partnerów - tych biznesowych, dzięki którym nasze energia do działania wystarczy na dłużej - i tych merytorycznych, którzy wzbogacą kampanię o nowe wątki. Tak samo jak my zwariowanych, tak jak my żywiołowych kobiet, ale i mężczyzn. Marzy nam się współpraca z ginekologami, dietetykami, psychologami...
Po co to wszystko?
Paulina Wojciechowska: Czas przed ciążą i sama ciąża to taki wyjątkowy moment w życiu, kiedy - dbając o siebie - musi myśleć o zdrowiu dwóch osób. A do tego potrzeba wiedzy. My postanowiłyśmy zebrać w jednym miejscu wszystko to, co już wiemy (i czego często nie wiemy) #ZanimZajdziesz w ciążę. Pierwsze efekty będzie widać już po wakacjach. Opublikujemy wtedy wyjątkowy ebook dla kobiet i wszystkich, których interesuje temat zdrowia przyszłej mamy i dziecka. To będzie pierwsza z kilku takich publikacji. Chcemy, by w jednym miejscu zebrane zostały rady i informacje dla kobiet - z różnych dziedzin.
Jak się poznałyście?
Justyna Chmiel: Na konferencji. Byłyśmy na niej razem, ale osobno, bo w ogóle się nie znałyśmy. Przypadkiem usiadłyśmy obok siebie. Mam gdzieś nawet zdjęcie: siedzimy obok, ale sobie obce. Szybko znalazłyśmy wspólny język. Okazało się, że wszystkie z sukcesami prowadzimy firmy, jesteśmy spełnione w życiu rodzinnym, ale chciałybyśmy zadziałać społecznie. Więc działamy.
Po co kobieta, która dopiero planuje zajście w ciążę, powinna przyjść do stomatologa?
Maria Lorentowicz-Zagalak: Jestem lekarzem stomatologiem od 24 lat. Zwłaszcza ostatnio, kiedy więcej kobiet decyduje się na dziecko, w gabinecie pojawia się sporo pacjentek ciężarnych. Są zadbane, opowiadają, że wybrały już wózek za kilka tysięcy złotych, meble, kolor ścian w pokoju dziecięcym. Wszystko do siebie pasuje, wszystko zgodnie z najnowszymi trendami. Poczytały o nich, przygotowały się. Pełnia szczęścia. Gdyby nie ten bolący ząb. Kobieta otwiera usta, a ja widzę, że ząb jest ropny. I co? Mam związane ręce jako stomatolog. Nie powinnam wykonać zdjęcia rentgenowskiego, nie powinnam przepisać antybiotyku, nie powinnam usuwać zębów. Nie zaleca się wykonywania zabiegów dentystycznych i higienizacyjnych w pierwszym trymestrze ciąży. Oczywiście w stanie zagrożenia życia lekarze mają obowiązek działać, nie możemy dopuścić do sepsy, ale ciężarna pacjentka słyszy często: zaleczymy, może do rozwiązania to nie wybuchnie. I przez kilka miesięcy żyje z takim niewybuchem w ustach. A gdyby przyszła przed zajściem w ciąże, zrobilibyśmy przegląd jamy ustnej i badanie zębów. Wykonalibyśmy zabieg usuwania złogów i kamienia nazębnego. Można wykonać zdjęcie pantomograficzne . Kobieta dzięki tym prostym zabiegom nie musiałaby drżeć drżeć o zdrowie dziecka, bo bakterie, które powodują choroby zębów i dziąseł w wyniku powikłań mogą przyczynić się do poronienia czy przedwczesnego porodu.
Po co powinna przyjść do trenerki medycznej?
Paulina Wojciechowska: Po to, by zatroszczyć się o swoje zdrowie i przygotować miejsce na nowego człowieka. Kiedy nie myślimy o ciąży, trenujemy dla siebie. Teraz powinnyśmy to robić z myślą o dziecku, ciąży i porodzie, zwrócić uwagę na swoją miednicę i postawę ciała, to będzie miało bezpośredni wpływ na jakość naszej ciąży i porodu. Wcale nie trzeba łykać nospy, by w ciąży nie bolał dół brzucha, wystarczy się odpowiednio rozciągać, wyćwiczyć mięśnie. Kobiety po wcześniejszych ciążach i porodach często mają problemy, m.in., z nietrzymaniem moczu czy rozejściem mięśnia prostego. A z tym też można poradzić sobie odpowiednio ćwicząc. Tak samo można pozbyć się bólu kręgosłupa po skomplikowanym porodzie. WHO i Polskie Towarzystwo Ginekologiczne zalecają treningi kobietom w ciąży, nawet, a może zwłaszcza wtedy, gdy przed ciążą w ogóle się nie ruszały.
Ale do douli to chyba kobieta, która dopiero myśli o zajściu w ciążę, nie ma po co przychodzić?
Justyna Chmiel: Kierujemy program do bardzo szerokiego grona kobiet (i mężczyzn, bo ich wsparcie na tym etapie także jest bardzo potrzebne). Połowa kobiet, które do mnie trafiają, a są już matkami i spodziewają się kolejnego dziecka, ma wciąż traumę po pierwszym, trudnym porodzie. Jeśli ona w ich głowach zostanie, jeśli kobieta nie przepracuje tych wspomnień: o położnej, która krzyknęła, o lekarzu, który coś nieopatrznie chlapnął, o tym strachu, poczuciu bezradności, te kobiety swój kolejny poród też oddadzą. Będą oczekiwały, że dostaną pomoc od medyków i to wystarczy, żeby urodzić. A rodzi nie tylko ciało, przede wszystkim głowa. Warto zadbać o swój psychiczny komfort jeszcze przed ciążą.