Zapraszamy na wirtualny spacer po zoo w Chorzowie
Jak wygląda zima w zoo? Czy wszystkie niedźwiedzie zapadły w zimowy sen i czy pojawiły się pierwsze zwiastuny wiosny? Jeśli jesteście tego ciekawi, to zapraszamy Was na wirtualny spacer po Śląskim Ogrodzie Zoologicznym.
Czy niedźwiedzie w zoo zapadły w zimowy sen? Nie mogliśmy nie zadać tego pytania, kiedy w poniedziałkowe popołudnie odwiedziliśmy chorzowskie zoo. Postanowiliśmy sprawdzić, jak zwierzęta znoszą zimę, i które z nich można spotkać na wybiegach.
- Jedna pani twardo śpi, a reszta jest bardzo śpiąca i wygląda mniej więcej jak my, zaraz po tym, jak rano zadzwoni nam budzik - obrazuje Marek Kocurek, pracownik dydaktyczny zoo. Dodaje jednak, że niedźwiedzie nie należą do tej grupy zwierząt, które muszą zapaść w zimowy sen obowiązkowo, a takimi są np. nietoperze. - One wiedzą lepiej niż nasze prognozy pogody, jaka będzie zima - mówi Kocurek.
Skoro nie wszystkie niedźwiedzie w zoo usnęły, to możemy liczyć, że zima raczej nie ściśnie już mrozem i szybko się skończy? - pytamy Marka Kocurka. Ten jednak przestrzega przed pochopnym prognozowaniem pogody, obserwując zachowanie zwierząt, żyjących w zoo. Niedźwiedzie swoje gawry mają nieco izolowane, nie muszą też robić tak dużych zapasów, jakie zrobiłyby w warunkach naturalnych.
Ale za to po zachowaniu sów już można czasem pokusić się o przewidywania odnośnie nadejścia wiosny. Ptaki te zaraz na początku tej pory roku zbierają się do lęgów. Jednak dla osób, które z niecierpliwością wyczekują pierwszych zwiastunów wiosny, nie mamy dobrych wiadomości.- Na razie nie ma u nich żadnego randkowania - mówi Marek Kocurek. Pozostaje nam czekać.
Okazuje się, że zoo zimą wcale nie świeci pustkami. Odwiedzający mogą oglądać ok. 80 proc. zwierząt. Te bardziej egzotyczne znajdują się teraz w pawilonach, gdzie mają temperaturę ok. 20 st. C. - Siłą rzeczy mają ograniczone miejsce, siedzą cały czas zamknięte i… nikomu się to za bardzo nie podoba. Każdy lubi czasem wyjść na spacer - mówi Kocurek.
I dodaje, że czasami jak temperatura jest powyżej zera, to np. słoń, nosorożce, niektóre antylopy mogą wyjść na krótki spacer. Ale śnieg dla tych zwierząt już żadną nowością nie jest. W końcu niejedną zimę spędziły w naszym zoo.
Natomiast wszystkie zwierzęta na swoje wybiegi powrócą „na stałe” dopiero wtedy, kiedy temperatura na zewnątrz będzie osiągać już wyższe wartości, a nocami nie będzie przymrozków. Ale dodajmy, że ten powrót będzie odbywał się stopniowo. Najpierw w pawilonach będzie powoli obniżana temperatura, do tej, która będzie panować na zewnątrz. Chodzi o to, żeby zwierzęta nie doznały szoku termicznego. –Jak wyjdziemy z sauny na mróz, to też jest nam zimno – dodaje Kocurek.
Wśród zwierząt, które zimową porą możemy oglądać na wybiegach są przede wszystkim te gatunki, które żyją w naszej strefie klimatycznej. Z ptaków można np. zobaczyć orła bielika, puszczyki, sowy. W sezonie zimowym dla zwiedzających niedostępnych jest większość ptaków i antylop. Jednak część tych ostatnich znajduje się teraz w pawilonach, gdzie mają dostęp odwiedzający.
Zimą na wybiegach w chorzowskim zoo można też oglądać te zwierzęta, które w warunkach naturalnych żyją w dużo mroźniejszych warunkach od tych, które przynoszą nam nasze polskie zimy. Wśród nich są tygrysy syberyjskie i pantery śnieżne.
Dodajmy, że zoo do marca będzie otwarte od godz. 9 do 16, kasy do 15, zaś pawilony – do 15.45. Za bilet normalny trzeba zapłacić 10 zł, ulgowy 5 zł, a rodzinny (wejściówki dla dwóch osób dorosłych i dwójki dzieci powyżej 3 lat) - 25 zł.