Z początkiem lutego przyszłego roku, wszystkie karty typu prepaid zostaną automatycznie zablokowane, jeżeli nie zostaną zarejestrowane.
Rejestracja polega na podaniu imienia, nazwiska, numeru PESEL i okazaniu dowodu osobistego, ewentualnie paszportu oraz złożeniu podpisu pod wnioskiem. Zmianę wprowadza ustawa antyterrorystyczna. Najwięcej pracy spada na operatorów telefonii komórkowej, którzy już rozpoczęli akcje informacyjną dla swoich abonentów.
Po zebraniu tych danych sprzedawca będzie zobowiązany do przekazania ich operatorom. Podawanie takich informacji sprzedawcy niekoniecznie musi przypaść do gustu wszystkim zainteresowanym. Możliwe, że zwiększy to obroty salonów operatorów, co do których instytucja tajemnicy handlowej jest pewniejsza.
Jednocześnie wszyscy posiadacze kart, którzy ich nie zarejestrują, utracą dostęp do podstawowych usług, jak połączenia czy wymiana wiadomości. Nowe przepisy będą też uciążliwe dla osób z zagranicy. Podróżni nie będą mogli kupić w prosty sposób prepaida po wyjściu z samolotu na lotnisku, np. w automacie lub salonie prasowym.
W ostatnich latach udział kart przedpłaconych zwiększył się znacznie. W dużej mierze związane to było z wejściem na rynek mocnych graczy z bardzo konkurencyjnymi ofertami. W wielu przypadkach oferta na kartę może być korzystniejsza od tej abonamentowej. Szacuje się, że w Polsce używanych jest obecnie około 29 mln kart typu prepaid. Jednocześnie prawie 90 proc. z nich jest niezarejestrowanych. Obecnie każdy może anonimowo kupić kartę SIM. Startery usług telefonicznych „na kartę” można kupić praktycznie wszędzie - od kiosków, przez sklepy osiedlowe, aż po stacje benzynowe. Nie wiadomo jednak, czy taki stan rzeczy utrzyma się po wprowadzeniu nowych regulacji. Jednak eksperci ostrzegają, że po wejściu w życie nowych przepisów sytuacja może się drastycznie zmienić.
Wprowadzenie nowego rozwiązania ma pozwolić służbom na lepsze monitorowanie potencjalnych zagrożeń, tutaj wymieniana jest komunikacja pomiędzy terrorystami. Zgodnie z założeniami nie będzie możliwości ominięcia tego prawa - zgodnie z założeniami ustawy operatorzy mają być zobowiązani do zaprzestania świadczenia usług telekomunikacyjnych klientom, którzy używają nierejestrowanych kart prepaid.
Część operatorów już wysyła SMS-y informujące o konieczności rejestracji kart. Robią to głównie z dbałości o to, by nie nastąpił zbyt duży odpływ klientów. To wydaje się być jednak nieuniknione - po tym, jak konsument straci dostęp do swojego numeru, będzie prawdopodobnie szukać innych ofert i być może nastąpi wielkie przetasowanie. A nawet ci, którzy postanowią zarejestrować kartę, będą mieli otwartą furtkę, jeśli chodzi o możliwość przejścia do innej sieci. Nie ma na to jednoznacznych badań, ale można założyć, że proces rejestracji karty czasami odstraszał klientów od porzucenia dotychczasowej oferty prepaidowej.
Według danych międzynarodowej organizacji operatorów sieci telefonii komórkowej GSM Association z listopada 2013 r., kartę prepaid kupimy bez rejestracji m.in. w Portugalii, Irlandii, Szwecji, Finlandii czy Austrii. Rządy Wielkiej Brytanii, Czech i Rumunii zajmowały się kwestią wprowadzenia ograniczeń, jednak pomysł odrzucono. Jednocześnie telefonu na kartę bez podawania swoich danych osobowych nie kupimy m.in. w Niemczech, Hiszpanii, we Francji czy Włoszech. Poza UE nie zrobimy tego w Rosji, Turcji czy Australii.
Autor: Maciej Badowski