Śledczy: te kombinacje kosztowały Skarb Państwa prawie 240 milionów złotych.
Prokuratura Okręgowa we Włocławku rozpoczęła kolejne śledztwo związane z narażaniem Skarbu Państwa na milionowe straty. Tym razem chodzi o wprowadzanie do obrotu wyrobów tytoniowych.
Grupa przestępcza, która się tym procederem zajmowała, działała na terenie całej Polski, także we Włocławku i w Gołaszewie w powiecie włocławskim. Na czym zarabiała miliony? Wykorzystywała procedurę zawieszenia akcyzy przy sprowadzaniu tytoniu w ramach wewnątrzunijnych dostaw.
Jak się okazało, przestępcza grupa wprowadzała tytoń do obrotu bez opłacenia wymaganego podatku akcyzowego i podatku VAT. Wprowadzane wyroby nie miały też wymaganych oznaczeń skarbowych.
Na czym polegał proceder? Jak wyjaśniają śledczy, sprowadzał się do zakupu towaru w postaci nieprzetworzonego tytoniu, czyli liści. Liście kupowane były od legalnie działających dostawców zarejestrowanych w Polsce. A następnie były przetwarzane i jako krajanka tytoniowa wprowadzane do obrotu. Niestety, bez uprzedniego opłacenia podatku akcyzy oraz podatku VAT.
W sprawie tej zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej włocławska prokuratura przedstawiła dotychczas czternastu podejrzanym. Zarzuty zorganizowania grupy przestępczej i kierowania nią usłyszeli związani z Włocławkiem i powiatem włocławskim Jarosław J. i Konrad B.
Wideo: Konfiskata rozszerzona głównym narzędziem walki z wyłudzaniem podatku VAT
źródło: TVN24/x-news
Na wniosek Prokuratury Okręgowej we Włocławku, tutejszy sąd zdecydował się na zastosowanie wobec nich tymczasowego aresztowania na dwa miesiące.
Śledczy podejrzewają, że członkowie grupy przestępczej od 27 października 2014 roku do 16 września 2015 roku wprowadzili do obrotu ponad 171 ton tytoniu i narazili Skarb Państwa na straty z tytułu niepłacenia akcyzy oraz podatku VAT w wysokości ponad 239 milionów złotych.
To już kolejne duże śledztwo dotyczące oszustw podatkowych, które prowadzi Prokuratura Okręgowa we Włocławku.
Wcześniejsze dotyczy także zorganizowanej grupy przestępczej, która działała m.in. we Włocławku, Świebodzinie, Gorzowie Wielkopolskim, Krakowie i zajmowała się wyłudzeniem podatku od towarów i usług na podstawie stwierdzających nieprawdę faktur VAT.
- Członkowie tej grupy, poprzez stworzenie łańcucha kontrolowanych przez siebie firm, dokonywali wyłudzeń podatku przy rzekomym obrocie kawą oraz artykułami spożywczymi - wyjaśnia prokurator Wojciech Fabisiak.
Wyprali co najmniej 53 mln złotych
W tej sprawie zatrzymanych zostało pięciu członków grupy i usłyszeli zarzuty udziału w procederze zwanym karuzelą podatkową.
Wobec jednego z nich, Sąd Rejonowy we Włocławku na wniosek prokuratury zastosował tymczasowy areszt na dwa miesiące. Pozostali mają zakaz opuszczania kraju. Zostali też zobowiązani do wpłaty poręczeń majątkowych, a to w sumie 130 tysięcy złotych.
- Biorąc pod uwagę fakt, iż sprawa ma charakter rozwojowy, na obecnym etapie nie można ujawniać innych okoliczności śledztwa - powiedział nam prokurator Wojciech Fabisiak.
Wiadomo, iż wysokość „wypranych” pieniędzy przez grupę to nie mniej niż 53 mln złotych.
„Okręgówka” we Włocławku nadzoruje też śledztwo dotyczące wyłudzenia podatku VAT przez grupę przestępczą, która wystawiła faktury na ponad 70 tys. ton fikcyjnego towaru. Skarb Państwa stracił na tym procederze 36 mln zł.
Zarabiali grube miliony na cukrze
Oszustwo polegało na fikcyjnym kupnie mieszanki spożywczej cukru z ekstraktem herbaty, który następnie był „sprzedawany” i trafiał do spółki, w której rzekomo następowało jego rozdzielenie na cukier i herbatę. Oba produkty sprzedawano do kolejnych spółek.
O ile mieszanka spożywcza była obłożona stawką 23 procent, to uzyskany w wyniku segregacji cukier już tylko podatkiem 8-procentowym. Firma rozdzielająca produkt, po jego dalszej odsprzedaży, występowała więc o zwrot różnicy podatku. W tej sprawie zatrzymano 18 osób, również z naszego województwa, które usłyszały w sumie 72 zarzuty.