Brak odpowiednich kandydatów do pracy oznacza, że firmy są zmuszone przeznaczyć więcej pieniędzy, by przyciągnąć do siebie pracowników.
Przedsiębiorcy o kadrę rywalizują nie tylko z innymi firmami ze swojej branży, ale również z pracodawcami z zagranicy, głównie z Unii Europejskiej. Z tymi ostatnimi konkurować im szczególnie trudno, dlatego, że fachowcy mogą zarobić – wyjeżdżając z Polski - wielokrotnie więcej niż na nawet dobrze opłacanych etatach w naszym kraju.
Premia i zwrot kosztów
- Stawki w Niemczech, Belgii czy Francji mogą być nawet trzykrotnie lub czterokrotnie wyższe niż w Polsce. Obecnie osoby, które podejmą pracę za granicą mogą zarobić od 1,4 tys. do 2,5 tys. euro na rękę, miesięcznie – mówi Marek Truskolaski z Work Service Express. - Oprócz atrakcyjnych zarobków, pracownik może liczyć na premię na zakończenie zlecenia, dodatkowe wynagrodzenie za znajomość języka, a także zakwaterowanie czy zwrot kosztów dojazdu. Co więcej pojawiają się ciekawe kierunki wyjazdu, bo pracę można podejmować choćby w Islandii – dodaje ekspert.
Znajomość języka
Wspomniane stawki dotyczą pracy tymczasowej, często wakacyjnej czy sezonowej. Ci, który chcieliby zostać w pracy za granicą dłużej, mogą liczyć na jeszcze wyższe pensje.
I tak we Francji malarz zarobi od 10 euro brutto za godzinę pracy, na nieco wyższe stawki liczyć może spawacz. Powyżej 11 euro za godzinę zarobi operator CNC. Wspomniana Islandia to atrakcyjny kierunek dla cieśli – zarobią ponad 12 euro za godzinę pracy, ponad 11 euro za godzinę płaci się pracownikom przy układaniu bruku czy rozbiórce betonu. W Niemczech, gdzie bardzo ceni się opiekunki do osób starszych z Polski (chętnie tę profesję wybierają polskie pielęgniarki, pogłębiając deficyt w zawodzie w kraju) stawki zaczynają się od 10 euro za godzinę. Spawacze – również poszukiwani - mogą liczyć na około 7000 złotych pensji netto (w Polsce około 2700-3000). Pracownicy rolni w Polsce otrzymują około 2,5 tys zł pensji miesięcznie, w Niemczech - dwa razy tyle.
W Belgii pracownicy budowlani, kafelkarze i tynkarze zaczynają rozmowy o pracy od 14 euro za godzinę pracy. W Holandii Polacy najczęściej pracują w rolnictwie i ogrodnictwie – stawki wahają się tutaj od 8 do 10 euro za godzinę pracy. W budownictwie zarobki są nieco wyższe – sięgają do 13 euro za godzinę pracy dla murarza. Najwięcej polskich emigrantów pracuje w Wielkiej Brytanii. Zróżnicowanie stawek godzinowych jest ogromne nawet w obrębie jednego zawodu. Istotna jest jednak informacja, że pracujący legalnie Polacy mający powyżej 25 lat zarobią co najmniej 7,5 funta za godzinę pracy.
Najwięcej ofert pracy czeka w sektorze budowlanym i rolnictwie, a także w przetwórstwie i usługach. Poziom zarobków zależy bezpośrednio od wykształcenia i znajomości języka. Ten drugi warunek musi być spełniony, by wykształcenie zdobyte w Polsce mogło zostać wykorzystane za granicą. Bez znajomości języka wielu rodaków skazanych jest na wykonywanie najprostszych prac fizycznych. Tu zarobki i tak są dużo lepsze niż w Polsce, ale w związku silną presją płacową ze strony obywateli takich państw jak Rumunia czy Bułgaria, część Polaków musi wykonywać pracę na czarno, by pozostać konkurencyjnym na rynku.
Koszty utrzymania
Przy kalkulacjach warto też wziąć pod uwagę koszty życia w niektórych państwach unijnych. Te mogą być na tyle wysokie, że nawet dwukrotnie wyższa pensja nie odbije się znacząco na standardzie życia osób wyjeżdżających. Może okazać się wtedy, że mimo realnie niższych zarobków w naszym kraju, wyjazd nie jest wcale taki opłacalny. Tym bardziej, że coraz więcej polskich pracodawców stara się o względy pracowników i oferuje im nie tylko płacowe , ale i pozapłacowe benefity.
- Z punktu widzenia osób poszukujących pracy, sytuacja na rynku ulega wyraźnej i konsekwentnej poprawie – wskazuje Iwona Janas z ManpowerGroup w Polsce. - Obserwujemy większą chęć pracodawców do zwiększania stawek płac, a także inwestowania w pozafinansowe formy nagradzania pracowników. Zmiany te wpływają na przedefiniowanie kształtu polityki personalnej wielu firm, dla których człowiek staje się coraz większą wartością – dodaje eksperta.