Obaj synowie twierdzili, że seniorka zawsze była złą matką i nie żyje w biedzie. Sąd zdecydował jednak inaczej. Pani Wanda dostawać ma 400 zł alimentów.
400 zł miesięcznie - od każdego z synów po 200 zł - tyle alimentów otrzymywać ma pani Wanda. Sąd Rejonowy w Chełmnie po szczegółowym zbadaniu sprawy uznał, że 72-letnia wdowa żyje w niedostatku i wsparcie dorosłych dzieci jej się należy. Co prawda nie tak wysokie, jakby chciała (wniosła o 800 zł łącznie), ale jednak.
Sprawa miała dramatyczny przebieg, bo rodzina jest skonfliktowana od lat. W tle dodatkowo jest tragedia z 2013 roku, kiedy to zaginął mąż pani Wandy i ojciec pozwanych.
Dlaczego nie chcą płacić?
Pani Wanda ma 72 lata i utrzymuje się z 1417 zł renty po zmarłym mężu (ten najpierw uznany był od 2013 roku za zaginionego i poszukiwany przez policję). Cierpi na liczne schorzenia. Leczy się na NFZ i prywatnie, sporo wydaje na leki. Mieszka sama w domu jednorodzinnym, którego jest współwłaścicielką wraz z synami. Nieruchomość błaga o remont, ale ona nie ma na to pieniędzy.
Pozywając dorosłych synów o alimenty 72-latka wskazała, że żyje na krawędzi ubóstwa. Podała, że w sumie ma ponad 20 tysięcy zł zadłużenia, a koszt miesięcznej raty wynosi 800 zł. Pozostałą do dyspozycji kwotę przeznacza na zakup jedzenia i lekarstw. Pożyczki zaciągała m.in. na zakup opału.
Synowie, choć dobrze im się powodzi, nie interesują się jej losem i nie wspierają jej - skarżyła się pani Wanda.
„Niczego nam nie dała”
Synowie zdecydowanie odmówili płacenie jakichkolwiek alimentów. Twierdzili, że ich matka wprowadza sąd w błąd. Przypomnieli, że gdy w 2013 roku zaginął ich ojciec i mąż pani Wandy, akcję poszukiwawczą prowadziła policja. Kobieta nie poinformowała o tym ZUS-u i przez trzy miesiące nieprawnie pobierała jego emeryturę.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień