Zbiórka bardzo się udała. Są pieniądze na operację Asi
Przez miesiąc trwała akcja zbiórki pieniędzy dla Asi, kikolanki z chorym serduszkiem. Udało się zebrać ponad 150 tysięcy złotych!
W miniony weekend w Zespole Szkół Technicznych w Lipnie akcja charytatywna na rzecz maleńkiej Asi Lisieckiej przyciągnęła wielu ludzi dobrej woli. Jej koordynatorem był Stanisław Jagielski, radny powiatowy. - Bardzo wspierały mnie panie z Powiatowego Urzędu Pracy, koleżanki mamy chorej dziewczynki - przyznaje. - Wiele zadań wziął na siebie tata Asi, Bartłomiej Lisiecki. To wspólna akcja wielu ludzi o dobrych sercach. Efekt? Chyba aż takiego odzewu nie oczekiwaliśmy!
Jest już znany termin operacji. I jej cel
- Jesteśmy ogromnie wdzięczni za to, że udało się zebrać potrzebną na operację sumę - mówi Bartłomiej Lisiecki. - To dzięki mediom, które rozpropagowały naszą akcję, dobrym sercom i szczodrobliwości wielu ludzi nasza córeczka będzie mogła pojechać do niemieckiej kliniki na operację serca, która pozwoli jej na normalne życie.
Przypomnijmy - siedmiomiesięczna Asia urodziła się ze złożoną wadą serca. Pierwszą operację przeszła mając jedenaście dni. Aby ratować jej życie rodzice zaczęli poszukiwać pomocy u autorytetów za granicą. I tak trafili na na klinikę uniwersytecką w Munster.
Rodzice Asi, mieszkańcy Kikoła, zwrócili się o pomoc do słynnego kardiochirurga profesora Edwarda Malca. Koszt operacji wyliczono na 36,5 tys. euro. - Wiemy już, że operacja będzie w lutym - mówi tata dziewczynki. Dlaczego tak późno, skoro wcześniej podkreślano, że powinna się odbyć jak najszybciej?
- Lekarze będą się starali ratować obie komory serca - mówi Bartek Lisiecki. - Dlatego dziecko musi być trochę starsze, silniejsze.
Pomogły zbiórka i wpłaty na konto fundacji
Asia, jak podkreśla jej tata, czuje się dobrze. - Widzimy, że ma kłopoty z oddechem, ale poza tym rozwija się dobrze - zapewnia. - Wraz z żoną i braciszkiem Asi, Kacperkiem, chcieliśmy podziękować wszystkim za wielkie, wielkie wsparcie.
Podziękowania należą się także naszym Czytelnikom!