Zdrowy rozsądek jest ważniejszy niż obowiązujące procedury
Gdy wczoraj po raz pierwszy usłyszałem o tym, co stało się w niedzielę w zgierskim szpitalu, nie mogłem w to uwierzyć.
Pomyślałem, że takie rzeczy nie mają prawa się wydarzyć nawet w naszych często niedofinansowanych szpitalach, zwanych często umieralniami. Na oddziale wewnętrznym w ciągu kilku godzin w jednej sali zmarło dwóch pacjentów. Nie zabrano ich jednak od razu do innego pomieszczenia, bo ponoć takiego szpital nie posiada. Zostawiono ciała w sali chorych, początkowo nawet nie osłaniając ich parawanami. Pozostałym pacjentom, jakby nigdy nic, podano obiad.
Przedstawiciele szpitala twierdzą, że procedur nie złamano. Powstaje pytanie, czy obowiązujące przepisy są w tej sytuacji najistotniejsze? Czy współczucie, empatia, zdrowy rozsądek i przede wszystkim szacunek dla zmarłych, nie powinny w tej sytuacji mieć większego znaczenia od przepisów? Odpowiedź chyba nasuwa się sama.