Żeby zarobić na wiatrakach, najpierw trzeba trochę wydać
Pięć wiatraków koło Lubicza, Lipich Gór czy Bronowic chce postawić szczecińska spółka. Dla Strzelec oznaczałoby to rocznie 300 tys. zł więcej w budżecie. Ale są też minusy.
Czyżewo. Niecałe 4 km od Strzelec. Trzy wiatraki widać z daleka. Dostrzec można je nawet na zdjęciach lotniczych w internecie - wysokie na 150 m konstrukcje rzucają na pola wyraźny cień. Nic dziwnego: 150 m to jak dwa Lubuskie Urzędy Wojewódzkie w Gorzowie postawione jeden na drugim.
Jedziemy na miejsce. Z trzech wiatraków pracują dwa. Jednostajny szum słychać z ponad 100 m. Bliżej nie podjeżdżamy. Zatrzymują nas tabliczki z ostrzeżeniem, że to groźne dla życia i zdrowia. „Niebezpieczeństwo śmiertelnego porażenia prądem!” - czytamy m.in. na słupie przy drodze dojazdowej.
CZYTAJ DALEJ:
- Będziemy analizować sytuację, zapytamy firmę o szczegóły inwestycji, by ocenić, czy rzeczywiście wiatraki mogą w gminie powstać zgodnie z ustawą - mówi burmistrz Mateusz Feder.
- Mieszkańcy zablokowali budowę wiatraków w Różankach i Janczewie.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień