Zemsta za samobójstwo brata, czyli zbrodniczy plan Piotra D.
Sąd tak opisał Piotrka: sprawca niebezpieczny, zdemoralizowany, posługujący się wypaczonym systemem wartości, w którym życie człowieka nic nie znaczy, niepodatny na resocjalizację. Stąd kara eliminacyjna: 25 lat odsiadki.
Wzrok spuszczony, głowa obcięta na jeża, szczupły 29-latek. Jego wygląd zewnętrzny może zmylić, bo w środku jest człowiekiem zagadką. Milczący, egocentryk, skoncentrowany na krzywdach, które przez lata w sobie pielęgnował.
Zdaniem lekarzy ma skłonność do smutku oraz do obarczania innych za zło. Tego zła, w swoim przekonaniu, doświadczył dwa razy ze strony kumpli: braci Kazka i Krzyśka A. którzy mieszkali pod Nowym Sączem.
Incydent w wakacje
Pierwszy raz to było tak. W wakacje 2005 r. starszy z braci Krzysiek podszedł i bez powodu przy kolegach uderzył go kolanem w krocze. Piotrka aż zamroczyło i zemdlał z bólu.
Dowiedz się więcej:
- Jaki był prawdziwy motyw zbrodni?
- Czy morderca jednak wyraził skruchę?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień