Ratusz po raz drugi obwieszcza wszczęcie postępowania w sprawie wydania decyzji na budowę nowej drogi na os. Niepodległości. Poprzedni ZRID z przyczyn formalnych uchylił wojewoda. Znaleziono już sposób, jak wyjść z administracyjnego pata.
- Nie wiem, czy to fatum, czy nieudolność - przyznaje Bogusław Dobkowski, radny klubu Platformy Obywatelskiej, który zabiegał o budowę ul. Legionów Polskich. - Ale ta inwestycja nie ma szczęścia.
Bez względu na przyczyny rezultaty mówią same za siebie. Prace nad inwestycją, która ma zmienić polną dziś ul. Legionów Polskich, powinny być w toku, a nie są. Na razie urząd obwieszcza postępowanie dotyczące wydania decyzji ZRID, czyli zgody na budowę. Robi to po raz drugi. Pierwsze postępowanie zostało unieważnione niedawno przez wojewodę pomorskiego.
- Który stwierdził, że nie zostały zawiadomione wszystkie strony - tłumaczy Marek Goliński, zastępca prezydenta Słupska. - Jego zdaniem, informacja powinna była trafić nie do zarządu spółdzielni, tylko do wszystkich jej członków.
Co z kolei wymaga tak czasu, jak i pieniędzy. Ani pierwszego, ani drugiego miasto nie ma. Zgodnie z założeniami, termin realizacji nowej drogi to 2019 rok. Na razie wymyślono, jak ominąć administracyjne utrudnienia. Na terenie należącym do spółdzielni Kolejarz znajduje się kabel, który należy przesunąć w ramach wytyczania pasa drogowego. Prace te mają zostać zrealizowane poza główną inwestycją, co oznacza, że nie będzie potrzeby wysyłania kilku tysięcy pism do wszystkich członków SSM Kolejarz.
Jak widać, ratusz nie chce tracić czasu na prawnicze wykładnie i administracyjne spory z wojewodą. Uporać się będzie jednak musiał z finansami.
W lipcu ubiegłego roku ogłoszono przetarg, do którego zgłosił się tylko pruszkowski Strabag z ofertą na 6,8 mln zł brutto, kiedy Słupsk na ten cel przeznaczył 2,3 mln zł mniej. Chwilę później okazało się, że pod ul. Legionów Polskich nie ma wodociągu, który powinien się tam znajdować. Przetarg powtórzono w sierpniu. Ratusz po raz kolejny na budowę przeznaczył 4,5 mln, co znów okazało się zbyt małą kwotą. Tym razem propozycja Strabaga urosła o pół miliona złotych. Planowaną na 2018 rok budowę przełożono.
Przypomnijmy, że tegoroczny budżet zakłada, że całkowita wartość tego zadania to 5,84 mln zł, ale przewidywany nakład po stronie ratusza to już tylko 4 mln zł. Różnicę planuje się pokryć, uzyskując dofinansowanie w ramach programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej na lata 2016-2019, co w roku wyborczym ma szanse powodzenia. Inwestycja obok rozbudowy fragmentu ul. Zaborowskiej i budowy od podstaw ul. Legionów zakłada też nowe rondo u ich zbiegu. Również chodniki, ścieżkę rowerową, zjazdy i wejście do ogrodów działkowych. Do tego ledowe oświetlenie, kanalizację deszczową i kanał technologiczny.