ZIELONA GÓRA. Co dalej z zaniedbanym terenem w centrum? Dziś tam straszy. Jutro mogą być apartamenty
Niemal centrum miasta. Dawny teren po Lidze Obrony Kraju w Zielonej Górze. Nie oszukujmy się, to obecnie ruina. W prywatnych rękach. Ale jest pomysł, aby odnowić to miejsce. Słuszny?
Przypomnijmy, od kilku lat po byłym budynku LOK widać tylko wielką dziurę. Teren ogrodzono, ale z czasem płot w kilku miejscach został zniszczony, więc zielonogórzanie nadal chodzą po chodniku, który znajdował się przy obiekcie. Wielu mieszkańców ma jasne zdanie w tej sprawie:
- To sytuacja podobna jak z terenem po byłej Hali Ludowej. Lepiej, żeby cokolwiek tu powstało, niż miało to tak wyglądać - uważa pan Henryk.
Co obecnie dzieje się z tym miejscem? My nie mieliśmy problemu, aby wejść i obejrzeć cały teren. A ten nie pozostawia żadnych wątpliwości - w wielu miejscach jest to po prostu śmietnik. Dość powiedzieć, że znaleźliśmy nawet lodówkę i uszkodzony przewrócony bileter do parkingów. Czy wydawał bileciki na postój w dawnej siedzibie LOK-u? Wątpliwe…
PRZECZYTAJ TAKŻE: W Zielonej Górze w miejscu starego amfiteatru może powstać hala widowiskowo-kongresowa [ZDJĘCIA]
Ale problem z tym terenem nie jest niczym nowym, bowiem budynek LOK rozebrano osiem lat temu. Dziś jest to teren prywatny. I pojawił się pomysł, aby w tym miejscu przeprowadzić nową inwestycję. Ale ku temu potrzebna jest zmiana planu zagospodarowania przestrzennego. Obecnie na wniosek właściciela rozważana jest możliwość wybudowania tutaj obiektów m.in. usługowo-mieszkalnych. Wcześniej miały to być jedynie usługi.
Do tego pomysłu w swojej interpelacji odniósł się radny Jacek Budziński z Prawa i Sprawiedliwości. - Pierwotnie miał być tam teren „usługowy”. Jak dobrze zrozumiałem, parking wielopoziomowy i o tym wspominał magistrat, gdy inwestor kupował działkę. Jednocześnie za niemałe publiczne pieniądze prezydent chce wybudować duży parking przy obecnej palmiarni, odpuszczając wcześniejsze pomysły zagospodarowania terenu po LOK. Dlaczego strefa parkingowa koło palmiarni nie jest płatna? - pyta radny PiS.
Zdaniem Jacka Budzińskiego, miasto powinno w większym stopniu zwrócić uwagę na brak miejsc parkingowy w centrum, ale również na problemy zielonogórzan. - Zagęszczanie zabudowy w śródmieściu pogarsza komfort życia mieszkańców, powoduje obciążenie sieci wodno-kanalizacyjnej i w szybkim tempie korkuje ten fragment miasta - uważa Budziński.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Na terenie po byłej Estradzie rusza budowa nowej galerii handlowej w Zielonej Górze. A już wkrótce także ronda!
Radny Sławomir Kotylak z Platformy Obywatelskiej jest zdania, że miasto nie powinno hamować prywatnych inicjatyw. - Jeżeli właściciel terenu po LOK zgłasza wniosek o zmianę zagospodarowania tego terenu, to nie powinniśmy go blokować. Szczególnie, że obok znajduje się już przecież budynek o podobnym przeznaczeniu. To byłoby nieuczciwe. Lepiej, aby w tym miejscu powstała nowa inwestycja, z drobnym handlem, biurami oraz mieszkaniami. To zdecydowanie lepsze, niż żeby ten teren się marnował. Na tym skorzystamy wszyscy - przekonuje Kotylak.
Podobnego zdania jest włodarz Zielonej Góry. - To teren prywatny. W przeszłości był pomysł, aby w tym miejscu wybudować parking, ale niestety koszty, które przedstawił prywatny inwestor, były zbyt duże. Miasto ma możliwość wybudowania nowych miejsc postojowych na terenie przy palmiarni oraz na tyłach ulicy Kupieckiej, na terenie starego zniszczonego podwórka. Skorzystamy z tej możliwości - przekonuje prezydent Janusz Kubicki. - Teren po byłym LOK-u już od pewnego czasu jest zaniedbany. Należy wziąć pod uwagę rachunek ekonomiczny. Skoro inwestor uważa, że w tym miejscu słuszny byłby budynek również o przeznaczeniu mieszkaniowym, to nie widzę ku temu przeciwwskazań. Systematycznie likwidujemy w naszym mieście miejsca zaniedbane lub zaśmiecone.