Zima 2010: Siedem lat temu Jurę pokryła szadź [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Zima 2010. To był dla mieszkańców Jury Krakowsko-Częstochowskiej pamiętny rok. Chaos na kolei, pozbawione prądu i wody miejscowości, zablokowane przez śnieg i powalone na drogi drzewa, nieczynne szkoły, milczące telefony stacjonarne - tak wyglądały miasta wsie naszego województwa oraz części województwa małopolskiego.
Agregaty prądotwórcze, czysta woda, świeczki, zapałki i sól były województwie śląskim artykułami pierwszej
potrzeby. Mieszkańcy powiatu będzińskiego, zawierciańskiego i okolic Częstochowy czuli się, jakby cofnęli się do czasów średniowiecza. Na drzewach zalegały ciężkie lodowe czapy, podobnie na słupach energetycznych.
Kilkadziesiąt tysięcy ludzi nie miało prądu nawet przez dwa tygodnie. Agregaty prądotwórcze sprzedawały się jak ciepłe bułeczki. Długotrwały brak prądu spowodował brak wody w wodociągach, bo stanęły też pompy. Opóźnienia pociągów wynosiły po kilka godzin. Powspominajmy.