(AIP)

Zizou na ławce Realu Madryt

(AIP)

Sensacją ostatnich dni było to, że Zinedine Zidane, francuski mistrz świata i Europy, zastąpił Rafaela Beniteza na stanowisku trenera Realu Madryt.

- Przez całą swoją karierę walczył z największymi wyzwaniami i zawsze podchodził do nich z zaangażowaniem. Słowo „niemożliwe” dla niego nie istnieje - stwierdził prezydent Realu Florentino Perez.

Posada Beniteza od wielu tygodni wisiała na włosku. Już dwa miesiące temu spodziewano się, że zostanie zwolniony.

- Rafa to wielki profesjonalista i cudowny człowiek, ale musieliśmy podjąć tę trudną decyzję - krótko podsumował Perez w swoim wystąpieniu.

Na nią z pewnością największy wpływ miała bardzo słaba postawa prowadzonej przez niego drużyny w spotkaniach z czołówką ligi hiszpańskiej. Real przegrał 0:4 z Barceloną, 0:1 z Villarrealem, zremisował z Atletico Madryt 1:1, a ostatnio także podzielił się punktami z Valencią 2:2. Królewscy po 18 kolejkach mają 37 punktów. To o cztery mniej od pierwszego w tabeli Atletico i dwa od Barcelony, która ma do rozegrania jeden zaległy mecz.

Zespół Beniteza ogromną wpadkę zanotował także w Pucharze Króla. Chociaż pierwszy wyjazdowy mecz 1/16 finału z Cadiz CF zakończyli zwycięstwem 3:1, to mecz został zweryfikowany na walkower dla gospodarzy. Powodem był występ nieuprawnionego do gry Denisa Czeryszewa. Benitezowi zarzucano też nieumiejętność zapanowania nad szatnią i bardzo mizerny styl gry.

Przez jakiś czas Benitez będzie więc oglądać Real z trybun lub przed telewizorem. Jego następcą został Zinedine Zidane, dotychczas pełniący funkcję szkoleniowca rezerw Królewskich. Podczas poniedziałkowej konferencji dziennikarze nie mieli możliwości zadawania pytań. Okazja na to będzie po wtorkowym treningu.

- To dla mnie ważny dzień - powiedział Zidane. - Targają mną różne emocje. Chyba nawet jest ich więcej niż gdy podpisywałem kontrakty jako zawodnik. Od wtorku wszystko wróci do normy, choć na pewno będzie inaczej. Mamy najlepszy klub na świecie i najlepszych kibiców. Czas na to, by zespół znów był najlepszy na świecie. Najbliższy cel to sprawić, byśmy skończyli sezon z jakimś trofeum. Zrobię wszystko, by to osiągnąć. Najważniejsze jest to, że od wtorku będę już z drużyną i zaczniemy pracować nad poprawą jakości - podsumował 43-letni trener. W ostatnich dziesięciu latach młodszego od niego na Bernabeu nie było. Natomiast w XXI wieku to już 14. szkoleniowiec Królewskich.

Francuz jeszcze jako piłkarz został sprowadzony na Bernabeu przez aktualnego prezydenta klubu (w 2001 roku). Od paru lat sprawuje natomiast w Realu różne funkcje. Był dyrektorem sportowym, asystentem Ancelottiego, a ostatnio trenerem rezerw. Perez widzi w nim kogoś na wzór Pepa Guardioli w Barcelonie, który osiągnął z nią mnóstwo sukcesów.

- Zizou to jedna z największych postaci w historii futbolu. Z nim jako asystentem zdobyliśmy dziesiąty Puchar Europy. Przez całą swoją karierę walczył z największymi wyzwaniami i zawsze podchodził do nich z zaangażowaniem. Słowo „niemożliwe” dla niego nie istnieje - stwierdził Perez.

Asystentem Zidane’a będzie Santiago Solari, także były gracz Realu i trener jednej z młodzieżowych drużyn klubu. Hiszpańscy dziennikarze informowali, że Francuz wykonał też pierwszy telefon do piłkarza, którego chciałby sprowadzić. To Iker Casillas. Bramkarz FC Porto został lekką ręką sprzedany przez Real latem 2015 r. Jednak okazało się, że był to żart.

Zinedine Zidane występował w drużynie Realu Madryt w latach 2001-2006. W klubie ze stolicy Hiszpanii pozostał jednak także po zakończeniu piłkarskiej kariery.

(AIP)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.