Złamał prawo, ale dalej ma władzę
Adam Ż., 34-letni radny z gminy Dąbrowa Białostocka został skazany przez sąd za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu. Został zatrzymany na podwójnym gazie w marcu tego roku.
Dwa miesiące później radny Ż. został skazany na karę grzywny oraz dostał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. I choć wyrok zapadł już kilka miesięcy temu, nie oznacza to, że radny stracił mandat. Do tej pory jest członkiem dąbrowskiej rady miejskiej.
Nowe przepisy prawa pozwalają mu bowiem na zasiadanie w radzie mimo prawomocnego wyroku za przestępstwo. Wszystkiemu „winny” jest zapis mówiący o tym, że radny traci mandat tylko wtedy, gdy zostanie skazany na karę więzienia za przestępstwo umyślne.
- Od kilku miesięcy radny nie uczestniczy w sesjach. Próbowałem się z nim skontaktować, ale bezskutecznie. Na szczęście, jego długotrwała nieobecność nie powoduje strat dla gminy, gdyż nie otrzymuje on diety - mówi Jarosław Budnik, przewodniczący rady miejskiej w Dąbrowie Białostockiej.
Dodaje, że Adam Ż. mimo wyroku pozostanie radnym najpewniej do końca kadencji.
- Prawo jest tak skonstruowane, że w tej sytuacji nie można wygasić mu mandatu - mówi.
Adam Ż. w 2014 roku został wybrany do rady z komitetu wyborczego „Razem dla Dąbrowy”.