Od początku roku do 15 czerwca na drogach regionu zginęło 66 osób. To o 16 więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Do wczoraj na tę listę dopisano kolejnych 7 ofiar śmiertelnych.
Ostatnia tragedia rozegrała się w poniedziałkowe popołudnie na drodze powiatowej w Świekatowie (pow. świecki). Opel vectra wpadł na zakręcie w poślizg i jazdę zakończył w rowie. Za 50-letni kierowca opla vectry a, nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze w wyniku czego, na łuku drogi wpadł w poślizg. Śmierć na miejscu poniósł 65-letni pasażer, zaś drugi, 15-latek oraz 50-letni kierowca zostali przewiezieni do szpitala. Ze wstępnych ustaleń świeckiej policji wynika, że przyczyną wypadku było niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze.
Ostatnie dni były na kujawsko-pomorskich drogach wyjątkowo tragiczne. 23 czerwca w Jeziorkach pow. mogileński renault uderzył w drzewo. Jedna osoba zginęła, druga odniosła rany. Tego samego dnia w Glewie pow.lipnowski na prywatnej posesji auto najechało na leżącego mężczyznę. Lekarz stwierdził zgon. 22 czerwca w Żmijewie koło Brodnicy samochód uderzył w drzewo. Były 2 ofiary śmiertelne i 2 ranne. Tego samego dnia w Głogowcu pow. nakielski kabina ciężarówki przygniotła śmiertelnie kierowcę podczas naprawy. 18 czerwca w Konstantynowie koło Aleksandrowa rozbił się autokar. 2 osoby zginęły, kilkanaście odniosło rany. Tego dnia na drodze nr 91 zginął motocyklista.
Co jeszcze mundurowi mogą zrobić, by przynajmniej ograniczyć tragiczną tendencję? Czytaj w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień